(70/h) Wyszłam do lasu dopiero po 10.00, a mimo to znalazłam 24 dorodne borowiki, przeważnie pod sosnami, 77 kani ( było przynajmniej dwa razy tyle, ale były zaczerwione). Było też sporo podgrzybków.
(35/h) pojechalem o 9 rano i powoli-wiaderko-pół prawdziwków i pół podgrzybków bylem tak z godzinę.. ludzi duzo ale dla wszystkich starczy, brałem tylko malutkie takie twarde innych zatrzesienie takich mokrych trawowych, pozdrawiam!
(80/h) Początek grzybobrnia zwalił mnie z nóg. W jednym z moich najlepszych miejsc zaczęła się wycinka drzew i niezawodne jak dotąd stanowisko prawdziwków uległo dewastacji. Cóż - życie bywa okrutne. W lasach sosnowych, wśród mchów, mnóstwo jędrnych, młodych podgrzybków brunatnych, sporo dorodnych maślaków pstrych (ale takich fajnych, jeszcze nierozmemłanych) i młodziutkich złotawych, no i kilka borowików i podgrzybków zajączków. W brzezinach trochę podstarzałych koźlarzybabek i jeden pomarańczowy oraz sporo kurek. Chyba ani jeden grzyb nie był zaczerwiony. Generalnie grzybów w bród, choć trochę mało prawdziwków.