Dziś odważna wyprawa do Cybulic, tradycyjnie ze Skrzypczem. Trochę było głośno, ale bez syren. Trudna to była wycieczka bez Gucia - Guciu, nikt tak jak Ty nie zna tego lasu, w dobre miejsca trafiałam przypadkiem😂
Zebraliśmy sporo młodych
podgrzybków, trochę
amerykanów, 3
borowiki szlachetne, 2
borowiki sosnowe, 2
kanie (znalezione po zrobieniu zdjęcia), 1
piaskowiec, dużo
rycerzyków czerwonozłotych,
sitaki i
maślaki zwyczajne. W lesie bardzo sucho, w wilgotniejszych miejscach skrzyżaków tyle że uciekałam.
Bardzo mało grzybów niejadalnych, kilka
muchomorów,
olszówek, krowiaków aksamitnotrzonowych.