A mówili nam, że po weekendzie nie ma sensu jechać na
grzyby 😮💨.
W Górach Sowich jest coraz ciekawiej. Wciąż rosną
borowiki usiatkowane 😊 na ponad 20 owocników, 9 wybrało się z nami do domu 😄. I co ciekawe, są zdrowsze niż ponad tydzień temu. Wreszcie pojawiły się też
borowiki szlachetne 🤗❤️ dwa ukryły się w zagajniku brzozowym, jeden w świerkach. Wciąż rosną
krasnoborowiki ceglastopore,
pieprzniki jadalne i blade, jednak najwięcej jest maluszków. Królują
muchomory czerwieniejące i gołąbki. W pewnym momencie przestaliśmy je zbierać - w koszyku zabrakło miejsca.
Pojawiają się pojedyncze
zajączki,
koźlarze babka,
maślaczki pieprzowe,
muchomory rdzawobrązowe i purchawki. Spotkaliśmy też bardzo sfatygowaną
żagiew wielogłową.
Ponadto rosną pięknorogi największe, okratki australijskie, kustrzebki, muchomory plamiste i czernidłaczki.
Las dobrze nawilżony, w najbliższym czasie może być tylko lepiej 🤗.
Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia 😘💚.
Ps. Lubię poniedziałki 😊 są spoko.