W ostatni dzień 2020 roku nas zakręconych pognało do lasu. Las który darzymy wielkim sentymentem, bowiem jeździmy od ponad 30 lat, to tutaj poznawaliśmy różne gatunki grzybów jadalnych. Dzisiaj piękny słoneczny dzień, byliśmy w lesie niespełna 3 godziny. Z grzybów jadalnych były
podgrzybki, ale tak sfatygowane, że zostały w lesie. Trafił się jeden
rydz - przemrożony, aż zsiniał. Ale... nazbierałam (tak ja) około kilograma
wodnichy później, jest to grzybek którego poznałam w tym roku, ale ze względu na duże zaczerwienie nie szło nazbierać ilości do samodzielnej potrawy i poznania smaku. Może...
Może pokrótce podsumuję ten rok, który przez pandemię był trochę inny, szczególnie dziwne było zakazanie wstępu do lasu. Ale było minęlo... W Wielkopolsce sezon grzybowy zaczął się w drugiej połowie czerwca, parokrotnie zbierałam
kurki ale małe ilości trafiały, się pojedyncze
podgrzybki. W lipcu poznałam nowego grzyba -muchomora szyszkowego, spróbowałam bardzo smaczny. Około połowy lipca zaczęły pojawiać się
podgrzybki kozaki i różne gołąbki, których nie zbieram. Później były wyjazdy ale zwiadowcze - bez grzybów. Zaczęły się upały, zdarzały się przelotne opady deszcze, ale nie na tyle by grzybnia ruszyła. Susza, susza i tak przez cały sierpień. Prawdziwe grzybobranie zaczęło się we wrześniu, najpierw w województwie pomorskim połączone z wypoczynkiem, tutaj zbieraliśmy
prawdziwki,
maślaki,
podgrzybki i słynne nad morzem
borowiki wrzosowe. W tym czasie w Wielkopolskich lasach wysyp
prawdziwków i
kozaków. Pod koniec września w lasach nowotomyskich zaczął się wysyp
rydza, ale 90% z wkładem. Było też dużo
maślaków,
sów, sporadycznie
kurki i
podgrzybki. Początek października ruszyła Puszcza Notecka - różnorodność grzybków. W lasach nowotomyskich sypnęło rydzami, tym razem bez robaków. Zaczął się wysyp
podgrzybków, słabo z prawdziwkami. W listopadzie można było jeszcze sporo grzybków nazbierać głównie
podgrzybków,
rydzy,
kurek,
gąsek,
maślaków,
sów,
zielonek,
siedzuni,
prawdziwków i
wodnich późnych. Dziś 31 grudnia 2020 był pięknym słonecznym dniem, idealnym na pożegnanie z lasem. Do siego roku. Pa, pa - do maja (myślę o początku sezonu grzybowego). Wszystkim odwiedzającym ten portal, życzę dużo dobrego zdrowia, optymizmu, normalności i pełnych koszy grzybów w nowym 2021 roku. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków 😁