Drugi dzień w tej samej miejscówce i o wiele bardziej owocny, jeden z 3 wypadów dziś, od rana piękna mgła i wilgoć wyczuwalna w powietrzu, 82
Borowiki mój osobisty rekord w tym lesie, masa młodych
podgrzybków, ponadto
kurki,
maślaki,
zajączki,
koźlarki brązowe, i rodzynek
krawiec - tak w moich stronach mówi się na
koźlarze czerwone. Deszcz by się przydał, ale na pewno przyda się temu miejscu kilkudniowy odpoczynek bo wyprawiała hołota ze ściółką i z niejadalnymi grzybami (których coraz więcej) to woła o pomstę do nieba...