To samo miejsce co we wtorek, jedynie skład nieco inny: zamiast bratowej byłem ja:-) i nasza koleżanka, której pamiętamy jak dobre kanapki robiła na wycieczce w Rumunii;-) Grzybów mniej i starsze, chociaż zbiór bardzo urozmaicony:
prawdziwki,
podgrzybki brunatne (w mchach bardzo nieliczne) dużo
zajączków i
podgrzybków złotawych, mnóstwo
kań,
gąski zielonki i siwe (niestety moje miejscówki przezbierane); trochę
kozaków różnobarwnych i babka, jeden czerwony, 1 pomarańczowy, kilka
kurek, kilka mleczai
rydzów, skupisko
lejkowca dętego. Za 5 godzin uzbierałem 2 wiadra grzybów nie licząc
kań. Grzybiarzy sporo, przy okazji pozdrawiam spotkanych w lesie Panów z Niegardowa, jak się okazało przy omawianiu bieżącego sezonu - sympatyków naszego portalu.