(12/h) Po rannej rosie na grzyby szło się. Ale mnie te maluchy prawdziwki nabrały, rosły pod jodłą w jednym miejscu, i dziś z podwózką popedziłam do dąbrowy, wyobrażając sobie że się pojawiły w innych miejscach prawdziwkowych, a tu rozczarowanie, w lesie sucho. Coś znalazłam, trzeba jeszcze poczekać na deszcz. Latarnik w Kalwarii była ulewa, a u mnie pokropiło. Pozdrawiam
(12/h) Podczas rannego obchodu ogrodu, zobaczyłam kolonię parasolek, aż serce mi zabiło, to pewnie teraz się zacznie wysyp grzybów, nie podpuszczam żeby nie było. Ale szybciutko do lasu i marnota z nadzieją na zaś. Dąbrowa najbliżej więc popedzilam aż się, kurzyło, bo słyszałam jak małż mówił nie pokazujcie jej, bo będzie gościem w domu. Ale tylko miejscówki z prawdziwkowe i już byłam w domu, nawet nie zauważyli. I takie śliczności. Pozdrawiam
(0/h) 2 godz w lesie. 1 borowik i same zwierzęce nazwy tj. Gołąbki, kurki i krówki tzn. Mleczaje smaczne sórojadki. W lesie sucho, grzybów brak. Jedynie przy wąwozach gdzie więcej wilgoci w paprociach i w cierniach.
(25/h) Witajcie! Dzisiaj pierwszy raz w rym roku w zawojskich lasach. Pogoda fajna, w lesie mokro i cudnie pachnie, a najważniejsze, że las się ostał i rośnie tam, gdzie rósł 🤣. W głębokim wąwozie z pięknym strumieniem mnóstwo zapomnianych kurek. Sporo małych kurek także przy leśnych drogach. W sumie uzbieralo się 3 kg. Poza tym malutkie ceglasie, które pozwalają miec nadzieję, że za tydzień będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam.
(8/h) Wypad z wnusiem po grzyby do dąbrowy, są a nie ma. Takie pojedyncze przypadkowe usiatki, to pewnie koniec, może to i dobrze bo bardzo zajęte, choć były całe zdrowe, a tak to kapelusze. Pozdrawiam
(12/h) Witajcie, dziś z rana z podwozką do dużego lasa. Wczoraj Kikuś mnie nakręcił tym kopiastym koszem, więc pod wieczór popedzilam do dąbrowy i opłacało się, a dziś trochę mniej ale też radocha😁🤪 na całego. Usiatki nasze biołki są jakie są, ale w lesie serce skacze na widok gromadki usiatków. Taki koszyk dziś. Pozdrawiam