(10/h) Pierwszy dzień gdzie temperatura na zewnątrz poniżej 30 stopni więc wyrwałam do kurnika. Coś drgnęło, jest poprawa od zeszłego tygodnia do tego w lesie mokro. Tylko pieprznik jadalny.
2024.7.13 21:46
szerzej: Przestanę zabierać czapkę do lasu i jak tak dalej pójdzie to gang Grzyboświrów również będzie miał karcer 🤪
(80/h) kurki, kurki wszędzie kurki 😃. Garść kolczaka rudego i taki bonus czasznica olbrzymia. Pojechałem tak trochę niepewny czy aby kurki tam jeszcze będą a one są i tam gdzie były wcześniej i w nowych miejscach. Pierwsza godzina w deszczu później słońce, ale i tak buty całe przemoczone tak tu mokro 👍. Już wyjeżdżając po drodze zauważyłem jakieś białe kule na poboczu 😃i szybko wsteczny i są 2 czasznice. Próbowałem przeliczyć kurki, ale w mniejszym koszu doliczyłem do ponad 500 i się poddałem 😁. Większość kurek wydana żeby za dużo roboty nie było. Super dzień chociaż czuję w plecach. Pozdrówka 🙋
(40/h) Witam, po kilku dniach nieobecności poszedłem sprawdzić czy po upałach jest czego szukać w lesie. Ogólnie przyjemnie, chłodno po opadach. Z grzybów tylko kurki dają radę, gdzieniegdzie jakiś pojedynczy gołąbek i to na tyle. Kurek nie liczyłem ale ogólnie wyszło sporo, będzie na kilka obiadków 😁 i jeśli w pogodzie nic się nie zmieni to zbiory będą nadal trwać. Pozdrawiam
(2/h) Skoczyłem po obiedzie do Murzynówka, ale ☀️+30 a do tego mnóstwo komarów i much końskich także nie wytrzymałem nawet godziny. Udało się znaleźć 2 kanie a gołąbki czy muchomory czerwieniejące wszystkie zaczerwione strasznie a młodych niewiele. Z rurkowych były tylko suchogrzybki i goryczaki. No ale w tej chwili pada 😃oby jak najdłużej. Jak gdzieś jutro wyjadę to raczej w powiat poznański tam więcej 🌧️.🌲🌳🙋
(50/h) Witajcie kochani leśni Ludkowie dzisiaj odwiedziłam swoje miejscówki, las dębowo bukowy jak widać na zdjęciu podgrzybki zajączki, kozaki grabowe oraz kilka borowików z lokatorem ale trochę uratowałam. Pozdrawiam życzę takiej ilości jak ja znalazłam
(50/h) Witam. Urwałem się wcześniej z nocki i podjechałem do lasu. Chciałem sprawdzić czy gołąbek zielonawy już wyszedł na swojej miejscówce. No i wyszedł 😃i to w sporej ilości. W 20 minut kilkadziesiąt gołąbków wpadło do koszyka, ale znacznie więcej pożarły ślimaki. Było też trochę czarcich jaj oraz sromotniki, ale tym widać upał zaszkodził takie już podeschnięte nie zbierałem. To dobranoc idę teraz spać 😁🙋
(8/h) Plan był inny, a skończyłem na Murzynówku. Najpierw dwa miejsca w okolicach Zaniemyśla w poszukiwaniu głównie kozaczków. Pusto. No to Czarnotki w tym samym celu. W dwóch miejscach tego samego lasku brzozowego trafiłem na kurki. Kolejne jedno miejsce na Bogusławkach. Też pusto. No to przejazd na Murzynówko. Najpierw w miejsce, gdzie dwa dni temu znalazłem kilka prawdziwków. Chodzę powoli, wypatruję i nic nie widać. Idąc szturchnąłem przyadkowo górkę z liści i wyłonił się jeden. Przetrąciłem mu trzonek. Miał jeszcze dwa maleństwa, ale już zarobaczone. Ten jedyny największy zdrowiutki. Innych nie
było. Sporo muchomorów czerwieniejących i rdzawobrązowych. Wziąłem też kilka gołąbków. CO do jednego gatunku gołąbka nie jestem do końca przekonany. Ten ciemnoczerwony. Wydaje mi się, że to śledziowy, wyraźnie jedzie śledziami, ale jak patrzyłem w atlas, gołąbek śledziowy ma lekko czerwony trzon, a te dwa moje biłe trzony... zapach śledzi wyraźny. O innych znaleziskach w dopiskach. W sumie samego chodzenia, nie licząc przejazdów, ok. 4 godziny. W koszyku: 42 kurki, 1 prawdziwek, 12 muchomorów rdzawobrązowych, 5 muchomorów czerwieniejących, 3 gołąbki zielonawofioletowe, i 2 gołąbki śledziowe (o ile to one...).