(50/h) Niby po Armagedonie w okolicach Kościerzyny, niby ulewne deszcze,. Mimo tego a w lesie susza, liście pod stopami trzeszczą. Mimo tego nazbieraliśmy sporo kurek, trochę miodowek i parę podgrzybków brunatnych. Oprocz tego sporo gołąbków w różnych kolorach, których nie zbieramy. Wszystkiego naj dla Grzybnietych i obfitych zbiorów 🤗
(18/h) Lasy dosyć suche ale znalazłam kilka małych stadek kurek. Duże I małe, w ocienionych miejscach i wśród mchów. Dodatkowo jeden suchy zajączek i 4 robaczywe borowiki. Fajnie wrócić do zbierania po ponad półrocznej przerwie 😍 Acha, jeszcze znalazłam dwa boczniaki, okazało się, że również robaczywe. Ale sosik do obiadu byl😋
(30/h) Z tym samym kolegą o przedświcie wyjechalismy z Gdańsa _kawałek trasy jest do przejechania. W lesie byliśmy ok. 5 godzin. Było słońce, mżył deszcz. kropił kapuśniak, a nawet pzrez moment trochę polało. Kurki blyszczące, uśmiechnięte. Zebrałem żółtą miskę. Swój zbiór natychmiast przedstawiłem Mojemu Kamratowi - Drewnianemu Grybiarzowi. Otryzmałem Pochwałę Ludzi w lesie jeszcze niewielu
(10/h) Cześć. Rano w ramach odpoczynku mały zwiad leśny 😉 pierwsze szlachetne, usiatek, maślaki, zajączek, koźlarze, kurki i ceglastopore ( wciąż to dla mnie nowe doświadczenie więc prośba o opinię czy aby na pewno 🤣 dobrze by było w końcu zasmakować 😋) serdecznie pozdrawiam Was i życzę owocnych zbiorów i deszczu 😉
(35/h) Około 250 kurek w dwóch lokalizacjach w pobliżu Somin. W pierwsze miejsce to młodnik sosnowy z zielonym mchem, Kurki rosły w skupiskach. Drugie miejsce nieco starsze sosny poszycie z mchem i jagodami. Kurki rosły głównie przy leśnych drogach w sposób niemal ciągły, ale były dość małe i przesuszone. Poza drogami w prześwitach pomiędzy polami jagód w grupach po kila sztuk ale za to większe.
Niestety w okresie burz upał powyżej 30 stopni i stojące parne powietrze to mordercze warunki.
(15/h) Dzieńdoberek. Odwidzieliśmy całą paczką nasze ulubione kurkowisko. Zebraliśmy do koszyka tyle co na obiad, spotkaliśmy cztery ceglasie i jedno czarcie jajo, a następnie dostaliśmy grupowego udaru. Byliśmy w stanie, w którym myliliśmy z grzybem każdego suchego listka brzozy. Dbajcie o wodę i nakrycie głowy! Słoneczne pozdrowienia!
(15/h) Las bukowy, borowiki Szlachetne wszystkie robaczywe, jednak coś udało się wykroić z kapeluszy. Obecna temperatura zdecydowanie nie sprzyja wzrostowi wręcz hamuje, niektóre małe które zostawiłem we wtorek to część z nich nie urosła zrobiła się miękka i pełna robali. Nadchodzą obfite deszcze więc zobaczymy za tydzień jak to będzie.
(20/h) 4 borowiki usiatkowane, 1 koźlarz, 1 maślak, 1 miodówka (!!!), 1 podgrzybek złotopory i dwie garście kurek. Ogólnie mało, ale prawdę mówiąc miałem to gdzieś. Pojechałem pierwszy raz w tym roku na "swoje" miejsca w lesie. Czułem sie cudownie szukając grzybów. Ta wolność... coś pięknego.
(15/h) Spóźnione grzybobranie długo po ostatnich deszczach. Dziki miały ostatnio wyborne obiady, bo większość mchów z kurkami została rozorana :) ale zostawiły nam jeszcze miskę ładnych, dużych kurek oraz 4 maślaki żółte - dwa bezpośrednio przy korzeniówce pospolitej (na zdjęciu). Las pachnie i wygląda obiecująco!
(70/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las brzoza 🌳 z samosiejką sosny 🌲. Sprawdzenie borów sosnowych 🌲. Wysyp Kurki 🐥 nadal trwa. W dwie godziny koszyk 🧺 z górką dużych 🐤. Masakra w pierwszym lesie 🌳. Dziko 🐗 ludzie ryją buchtują i zostawiają aż żal patrzeć. Musiałem zmienić las po drodze sprawdzając bory sosnowe duże i małe. Niestety w 🌲 pusto. W drugim lesie 🌳 aż miło się zbierało. Ptaszki śpiewają sarenka przebiegła tylko trzeba było szybko bo gryzące szalały. W mchach jeszcze wilgoć choć upał straszny. Kurki 🐥 walczą są młode 🐣. Jutro może być ⛈️. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych 🧺 życzę.
W borach sosnach 🌲🌲🌲 sucho. Rurkowce nie wystartowały. Jak ja wam zazdroszczę tych borowikówkoźlarzy czerwonychpodgrzybówkani. Tu trzeba jeszcze dużo deszczu 🌧️🌧️🌧️ i cierpliwie czekać. Pozdrawiam. A na gapę do 🏠 przyjechał że mną kleszcz. Uważajcie!!!
(2/h) Zachęcona raportem KubekChlebkow-postanowilam odwiedzić swoje miejscówki. Wyposazeni w dwa koszyki. Wynik to dwa podgrzybki, z 8 zajączków i jeden maślak😀 Grzyby zostały w lesie. Poranna kawa i śniadanko nad jeziorem zaliczone. Spacer super, fajna pogoda, nogi wymoczone w jeziorze i teraz laba bo nie ma czego obierać. W tych lasach jeszcze za sucho. Poza tym gdzie nie spojrzeć to wycinki.
(20/h) Las bukowy. Wysyp małych borowików szlachetnych takich jednodniowych jak na zdjęciu widać. Niestety trzony już robaczywe, kapelusze do wzięcia. Średnich i dużych borowików nie ma. Poza tym kurki i koźlarze czerwone.
(15/h) Krótki wypad w bory sosnowe i wpadła miska ładnych kurek, jedna miodówka i dwa gołąbki. Widziałem jednego muchomora rdzawobrązowego, jedną mglejarkę i jednego goryczaka. Wygoniło mnie ostre słońce i strzyżaki.
(30/h) Z kolegą wyprawiliśmy się w Noc Świętojańską na poszukiwanie kwiatu paproci i naszych skarbów -grzybów. Wyjazd raniutko, a w lesie k. Olpucha już ok. 5.00. Dzień piękny. Przeszliśmy ok. 10 km. Kurki rosną stadami. I tak potrafi się rozwinąć długi żółty dywan i tu sowicie nazbierasz, a potem przez kilometr nie ma żadnego. W sumie zebrałem (tak oceniam) 5 kg, czyli 10 l, czyli 3 miski. Dla urozmaicenia wpadł 1 kozak czerwony, 5 podgrzybków (były na tak cieniutkich nóżkach, że wyglądały jak baletnice), 1 miodówka. Grzyby rosną przeważnie w młodych lasach. Niejadalnych nie ma. Sezon 2024 u mnie otwarty
Ze smutkiem uzupełniam raport, że kwiatu paproci też nie było.