śląskie - grzybobrania od 23 lip. do 29 lip. 2018

sezony 2018 0723-0729 dolnośląskie #20 (16 fot.) kujawsko-pomorskie #4 lubelskie #22 (10 fot.) łódzkie #31 (11 fot.) lubuskie #1 małopolskie #33 (23 fot.) mazowieckie #30 (16 fot.) opolskie #3 (1 fot.) podkarpackie #19 (13 fot.) podlaskie #9 (2 fot.) pomorskie #11 (11 fot.) świętokrzyskie #18 (15 fot.) śląskie #51 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #9 (5 fot.) wielkopolskie #11 (5 fot.) zachodniopomorskie #13 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
29.lip 2018
Włóczykij (bez logowania)
(4/h) 3 kozoki i 1 zajączek...
2018.7.30 08:57
29.lip 2018
Mattel (bez logowania)
(4/h) 4 siniołki
2018.7.30 08:29

szerzej:
W lesie mokro ale grzybów brak, stare kapcie tylko. Mam nadzieję, że będzie w końcu jakiś wysyp

29.lip 2018
mi_1
(11/h) Prawdziwki, ceglasie, podgrzybki złotopore, w sumie 55 sztuk. Widać, że w lesie padało, ale jeszcze grzybów nie ma wszędzie, tylko w miejscówkach i nie we wszystkich.
2018.7.30 01:40

szerzej:
Niedziela w świbskim lesie upłynęła pod znakiem akcji militarnej Commando Fungi. Uzbrojony w nóż ze szlachetnej hiszpańskiej stali, kosz ze swojskiej polskiej wikliny i 100 kilo niecierpliwości, determinacji i nadziei, przypuściłem skomasowany atak na wschodnie miejscówki. Tydzień temu w zachodnich zaliczyłem zero i nie miałem zamiaru znowu poprzestać na podziwianiu piękna okoliczności przyrody. Pierwsze kroki w las doprowadziły mnie do stanowiska zamaskowanego zwiadowcy Podgrzybasa Złotoporasa, którego bez sentymentu skosiłem jednym świszczącym cięciem. Chyba jednak przekazał przed śmiercią ostrzeżenie, bo w Starobuczynowym Lasku nie znalazłem ani jednego Boletusa, wszystkie zdążyły wpełznąć do swoich schronów. Ponieważ następne miejscówki są daleko, po drodze zaglądałem tu i tam, licząc na niespodziewane trofea. Faktycznie, skosiłem mimochodem i nożem ze szlachetnej hiszpańskiej stali kilka Złotoporasów, ale satysfakcji z tego nie było. Wreszcie trafiłem na pierwszego Boletusa, w niepozornym, prawie przydomowym lasku koło dawnej gajówki o wdzięcznej nazwie "Diana". Właściwie to krzaki, porośnięte głównie czeremchą i innymi obciachowymi roślinami. A tu prawdziwek i obok drugi! Nienormalne. Kolejno spenetrowałem Kozakowy Las, gdzie zawsze znajdzie się jakiś kozaczek, tym razem jednak kicha, znowu ktoś ich ostrzegł. Kolejny przystanek to las, który był, a teraz go nie ma. Wycięli. Ale zostawili w środku taki mały zagajniczek, kilka starych drzew i między nimi czeremchy, brzózki osiki, kaliny itp. Pomny rady Bazylii, nastawiłem kompas na brzózki i wlazłem prosto na brązowy kapelusz. Ale nie kozaka, tylko borowika. Za chwilę jeszcze jeden, schowany w jagodowych krzewinkach. Myślę sobie, że trzeba posznupać i tak wysznupałem w sumie 9 prawdziwków na kawalątku mieszanego zagajnika. Letni skwar (co tam skwar, piekło!) każe mi odpocząć, kieruję się więc do dębowej miejscówki, gdzie często jem śniadanie. Tym razem jem na chodząco, żeby zaoszczędzić na czasie. W efekcie znalazłem kilka młodych prawusków, co zbliżyło mnie do skuteczności Rambo w eliminacji wrogów. W drodze do kolejnych dębowych lasków zaliczyłem obserwację stada jeleni, a właściwie łani z jednym dwulatkiem. Niestety były pod słońce i foto nie wyszło. Ale mam to odbite na siatkówce. W tych kolejnych laskach dostałem się pod krzyżowy ogień doskonale zorganizowanych oddziałów Boletusów i ledwo uszedłem z życiem, ale zostawiłem po sobie spustoszenie, samemu zabrawszy z pola bitwy pełny kosz trofeów. Rozjuszony tym zwycięstwem, podążyłem do kolejnej dębowej miejscówki o nazwie "Wyborowa". Nazwa pochodzi od butelki, która tam leży od wielu lat i jest jedyną nie sprzątaną przeze mnie. W tym niewielkim lasku często nie ma nic, ale czasem obrodzi całkiem nieźle. Tylko trzeba sznupać po trawach i w liściach, tym razem wysznupałem siedmiu, którzy bez walki poddali się i wskoczyli do kosza. I to by było na tyle, ostatnie miejscówki w młodych bukach, w średnich dębach i w młodych brzozach były puste. Pozostało mi zająć się podziwianiem pięknej przyrody, która pochwaliła się żałobnikiem i smokiem. Podsumowanie: na wschodzie prawdziwki były już tydzień temu, gdybym wtedy podjął inną decyzję, to nazbierałbym sporo młodych, a tak nazbierałem sporo wyrośniętych i przerośniętych (największy 25 cm średnicy i 486 g wagi - suchy, ale o dziwo zdrowy). 46 prawych, 2 ceglasie i 7 podgrzybków złotoporych. Kilka sztuk zeżartych przez robale, albo żuki.

29.lip 2018
Emil.E.
(3/h) Spontaniczny wypad do lasu w okolicach Konopisk, w przemiłym towarzystwie Grazki i Zenka. Spacer po lesie przed obiadem dla nabrania apetytu. Usiatki szt. 9, jeszcze kilka zostało w lesie "na odwyku", jeden za bardzo się wymądrzał, więc utarłem mu nosa i wystawiłem na pokaz. Kozaczki szt. 3. Ale to nie wszystko...
2018.7.29 20:34

szerzej:
Stała się rzecz niesłychana. Pani rzekła do Pana. Weź mnie z sobą do lasu, bom żoną twą na stałe a nie od czasu do czasu./ Moja Gosia chyba załapała bakcyla. A nie była ze mną w lesie od x lat. Chodź dzisiaj jej głównym celem były jeżyny, to od pewnego czasu niezwykle interesuje się portalem. Czyta doniesienia i podziwia zdjęcia. Jestem pełen nadziei że wkrótce będę pisał w liczbie mnogiej, a nie tak jak dotychczas pojedynczej. Pozdrawiam Serdecznie wszystkie pary i solistów/ki. E.

29.lip 2018
Ruda90 (bez logowania)
(40/h) Brzózki, ok 120 kozaków czerwonych zebranych w czwórkę w ciągu 30 min.
2018.7.29 16:58
(10/h) W lesie wilgotno, bardzo parno, lasy tradycyjnie mieszane, borowików brak, nie licząc ceglasi, dużo grzybów z lokatorami
2018.7.29 15:45

szerzej:
Tradycyjnie ze sznupką zaś sprawdziliśmy z uwagą nasze miejscówki, grzybów przybywa, parę dni temu parę sztuk, dzisiaj o niebo lepiej, z dnia na dzień coraz więcej grzybów i grzybiarzy, może to jeszcze nie wysyp, ale miło nas zaskoczyła aktywność ceglasto-porych, które ostatnimi dniami zanikły, dużo prawdziwków wyrośniętych ale zostały w lesie, bo mnóstwo w nich pełzających lokatorów. Ceglasie co drugi również z gościem na gapę, dziwne, bo nie spotykałem do tej pory zarobaczywionych czerwono-licych. W sumie dokładnie 3 kg grzybów. W sumie w tym roku już praktycznie do połowy zapełniony zamrażalnik, bo trzeba szanować dary natury. I parę słoiczków już cieszy oko w szafce. Nikt przecież nie wie jaki będzie ten sezon. Chociaż wszystkim życzymy szaleństwa z roku 2017.... i odcisków na dłoniach od targania pełnych koszy... :)

29.lip 2018
fish
(3/h) Sprawdzenie stałych miejscówek i wynik dużo lepszy niż tydzień temu, ale wysypem bym tego na pewno nie nazwał:D w trzy osoby kilka ceglastych kilka usiatków (trzony zostały w lesie) z pięć muchomorów czerwieniejących jeden borowik ponury. Las wygląda już znowu sucho tak że chyba się nie zapowiada na wyraźną poprawę.
2018.7.29 14:02

szerzej:
Wczoraj dzwonił do mnie kolega z Myślenic, przeżył już kilka wiosen i jest bardzo doświadczonym grzybiarzem. Pochwalił mi się że wszedł na miejsce jakiego jeszcze w życiu nie widział. jak mi opisywał to włoskie filmiki to amatorszczyzna. I tu się pochwalę w piątek jadę służbowo na podhale zgadnijcie jak zaplanowałem weekend za tydzień?:D

29.lip 2018
Żuk (bez logowania)
(60/h) Około 15 minut w lesie na mojej miejscowe 15 prawdziwków zdrowe nie robaczywe chyba coś ruszyło 😉
2018.7.29 12:56
29.lip 2018
rainy3
(1/h) Dwugodzinny wypad do lasu iglastego z delikatną domieszką dębów i brzóz. Jeden dorodny kozak - niestety z założoną wspólnotą lokatorów.
2018.7.29 12:31
29.lip 2018
leśniczanka (bez logowania)
(6/h) Polanka leśna - parę maślaków, przy leśnej drodze 2 prawdziwki. Niestety wszystkie grzyby z lokatorami. W lesie znowu sucho.
2018.7.29 11:47

szerzej:
W wysokim lesie pokazały się muchomory itp. w zagajnikach maślaki na polnych samosiejkach nawet rydze. Wszystkie grzyby z lokatorami. Co tu gadać, popadało to i wyrosło co zdążyło ale to jeszcze nie to na co czekamy. Darz Bór

29.lip 2018
Paweł (bez logowania)
(85/h) Las mieszany. Borowiki ceglastopore.
2018.7.29 11:33
29.lip 2018
Sws (bez logowania)
(0/h) Las mieszany za sucho. Fajny godzinny spacer grzybów brak. Bardzo sucho.
2018.7.29 07:06
28.lip 2018
grazka
(30/h) Króciutko: dwa miejsca (tarnogórski i lubliniecki), dwa kosze - 94 szlachetne, 81 usiatki, 26 ceglasie, kilka kurek, 2 podgrzybki, zajączek, kania, kozak biały, maślaki modrzewiowe 18 i chyba borowik gładkotrzonowy? 2 szt. pozostawione w lesie. Dzień pełen wrażeń nie tylko leśno-grzybowych. "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - to najprawdziwsza prawda. Emilu dziękuję!!! :)
2018.7.29 00:53
28.lip 2018
Emil.E.
(2/h) Pora późna, więc szybciutko statystyka. Prawdziwek szt. 1, Uszatek szt. 4, Babcia szt. 1, Maślaczek szt. 1, Kania Mania szt. 2. Szmaciak szt. 1.
2018.7.28 23:33

szerzej:
Gdyby ktoś zapytał - czy byłem dzisiaj na grzybach - to moja odpowiedź brzmiała by - nie. Więc skąd te grzyby?. Odpowiadam. Rano moja Gosia wysłała mnie na ryneczek po ziemniaki, kartofle, grule, pyry. Pech chce że ryneczek jest tuż przy lesie. Więc zbłądziłem co nie co i natknąłem się na nie zupełnie przypadkiem w lesie bukowym z domieszką sosny. Po powrocie do domu, z pewną dozą nieśmiałości, przekazałem żonie ziemniaki i grzyby. Ta na widok szmaciaka oniemiała i natychmiast rozgrzeszyła z wszelkiego wiarołomstwa. A wszystkie zdrady puściła w niepamięć. Rodzina się zjechała, szmaciaka wszamała, a mnie się ostał jeno sznur.

28.lip 2018
kloss
(80/h) Ok. 150 dorodnych borowików usiatkowanych, niestety większość z robalami, kilkadziesiąt kurek, po kilkanaście podgrzybków i koźlarzy czerwonych, 4 kanie. Gorąco, mało ludzi w lesie.
2018.7.28 21:26
28.lip 2018
Jolcia
(70/h) Prawdziwki, kozaki i kanie
2018.7.28 21:01

szerzej:
Godz. 17 - 33 stopnie i do lasu. Tyle czekałam a tu są. - to mało powiedziane. Jestem w Raju. Prawdziwki rosly w grupach olbrzymy do tego kozaki i mnóstwo kań. Godzina i cały kosz byłoby dużo więcej Ale temperatura nie do wytrzymania.

28.lip 2018
tazok
(2/h) Tropikalnie wilgotny lasek brzozowy na 49 równoleżniku - na brzegu Wisły w Skoczowie. Trzy dychy „z ogonkiem” na blacie. Jakieś dwa zaplątane i wstępnie podsmażone kozaki – chudziaki w cieniu mostu i przepławki dla pstrągów. W Soli Uff, u nas Puff jak gorąco. Grzybobranie, w saunie ? Dziękuję, postoję. Nikogo z Was nie muszę przekonywać, że księżyc - nasz „miesiączek” i satelita w jednym ma związek z grzybami, a wczoraj była pełnia jak byk ….. a dzisiaj już po pełni... to się będzie działo :))... więcej......
2018.7.28 19:06

szerzej:
… dopiero za 106 lat, będzie można podziwiać takie długie zaćmienie, niektórzy z Was pewnie dożyją tak sędziwego wieku, to sobie obejrzą na żywo w 2123 roku. Tazokowi to chyba nie grozi, choć geny z gruntu ma dobre, więc zarwał nockę i podglądał łysego jak „gwiazdorzył” na nieboskłonie. Jeśli ktoś z Was poszedł spać z kurami, będzie musiał czekać jeszcze wiek. Dla tych co "zaspali" i tych co widzieli to zjawisko - w pierwszym tazokowym dopisku – link do większej liczby księżycowych zdjęć. Pozdrowienia

28.lip 2018
rainy3
(3/h) Dwugodzinny spacer po lesie liściastym (buki, dęby, brzozy). Trzy kozaki, Trzy ceglastopore i jeden prawdziwek (niestety z lokatorami). Mniej więcej taka sama ilość została w lesie bo były za małe.
2018.7.28 17:41
28.lip 2018
dzidek
(22/h) 29 szlachetnych, 22 usiatka, 14 kozaków dębowych, 1 czerwony, 3 kozaki babka, 3 podgrzybki, 3 mleczaje smaczne, jedna kania i 35 kurek. Zebrane w dwóch osobnych wyjściach w lesie mieszanym i sosnowym z domieszką dębu.
2018.7.28 16:14

szerzej:
Witajcie z miejsca gdzie internet słaby ale grzyby fajne. O 6 rano byłem już w wilgotnym mieszanym lesie gdzie dominują dęby, buki i graby. Pierwsze 10 minut to było coś pięknego - w moim jedynym miejscu na usiatki stało ich ponad 20, takich młodziaków i jeden średniak ( na zdjęciu). Jest to ta ciemniejsza odmiana. Mi osobiście wydaje się że to borowik grabowy. Za chwilę miałem dwa szlachetne. Po kilku krokach stado kurek i pierwszego kozaka dębowego. Później trafiały się z mniejszą częstotliwością ale co jakiś czas było się po co schylać. Nastrój psuły komary które chciały mnie zeżreć żywcem. Nie miałem na nie żadnego specyfiku więc nałożyłem na głowę kaptur od bluzy i na to czapkę z daszkiem. I tak wyglądając jak mieszkaniec Bronxu dokończyłem grzybobrania. Na koniec trafiła mi się piękna rodzinka kozaków, które ustawiły się w rzędzie. Jak przyjechałem do domu to usłyszałem od ojca - no to obieramy to i jedziemy. No i o 11 byliśmy już w innym lesie. Tym razem suchym, sosnowym z dębowymi zaroślami. Przez godzinę uzbieraliśmy każdy z osobna po kilkanaście prawdziwków i po jednym czerwonym kozaku. Niestety prawie każdy grzyb robaczywych ale uciechy było co nie miara. Ja bym jeszcze trochę pochodził ale ojciec ma problemy zdrowotne a poza tym już było prawie 30 stopni więc wróciliśmy do domu. No to teraz pora wybadać co w Gliwicach 🙂

28.lip 2018
rainy3
(0/h) Witam. Jako że ceglastoporego już udało mi się znaleźć w tym roku zainteresowałem się usiatkami. Dokładnie obejrzałem ściółkę ze zdjęć nadsyłanych przez pewnego usiatkowego specjalistę (RODO) i postanowiłem spróbować szczęścia korzystając z map googla. Wyszło średnio choć tu i ówdzie las po którym wędrowałem (las mieszany) zawierał charakterystyczną ściółkę. Znalazłem 3 podgrzybki i... czy ktoś może powiedzieć co udało mi się znaleźć. Tyle nadawało się do koszyka. Dwa razy więcej zostało w lesie ze względu na lokatorów i podeszły wiek. W lesie było wilgotno, później niesamowicie parno.
2018.7.28 12:30
28.lip 2018
solanka
(40/h) Uff, gorąco!!!! Wysyp trwa, ale robaki w natarciu. Zdrowych kapeluszy po ok. 30 - usiatkowanych i prawdziwych, do tego 8 ceglastych, tylko 3!! zdrowe rydze, 2 kozaczki i jedno stanowisko kolczaka- 15 sztuk.
2018.7.28 12:07

szerzej:
A zaczęło się pięknymi czerwonymi kozakami, ale robaczywe. Prawdziwki takie średnie i małe, ale robaki mają wyścig w nóżkach - kto pierwszy dotrze do kapelusza:-))) Dużo dzisiaj, bardzo dużo grzybków, sporo rydzy - ale potwornie zarobaczywione.
Wczoraj byłam w Glince, ( ktoś się żalił, że ludzi dużo a grzyby robaczywe;-)) i znalazłam dużo, dużo kolczaków, kurek, a prawych - takich w rozmiarze S - kilkanaście. I kilka takich XS, których komuś nie udało się wydziabać w całości z mchu, więc zostały takie malusie, malusie kapelutki....
Ludzi, fakt, sporo. Ale lasy "wygodne" do chodzenia.
Co tam się dzisiaj musi dziać w tej Glince;-))))

27.lip 2018
Jolka
(30/h) Prawdziwki, niestety 90%robaczywych, zdrowe gniewusy, kilka podgrzybków. Ciągle rosną.
2018.7.30 19:37
27.lip 2018
witto (bez logowania)
(15/h) Prawdziwki
2018.7.28 07:54
27.lip 2018
bazylia
(15/h) Kozaki czerwone na polankach-15, prawdziwki w dębach i bukach-30, ceglasie na skraju lasu-5, kilkanaście kurek i jeden szmaciak...
2018.7.27 23:04

szerzej:
Dzisiaj w końcu moje ukochane buki... nie macie pojęcia jak się za nimi stęskniłam. Prawie dwumiesięczny odwyk nic nie dał. Jestem crazy w temacie lasu i grzybów :) Pierwsze do koszyka wpadły kozaki czerwone -standard pięknie rosły po kilka sztuk w trawie i mchu. Potem prawdziwki w dębach i nic nie szkodzi, że z robalami i tak są przepiękne. Ceglaczki zdrowe, ale liczyłam na więcej:P I w końcu buki i borowiki jak malowane - zdrowe :) Na koniec kurki i szmaciak. Praktycznie każda moja miejscówka przywitała mnie grzybkami, więc coś się zaczyna dziać chociaż jest bardzo sucho. Pozdrawiam :)

27.lip 2018
marmor (bez logowania)
(30/h) Coraz lepiej - same prawdziwki. Niestety co drugi robaczywy.
2018.7.27 23:02
27.lip 2018
młody Werter
(25/h) Dziś inne miejsce. Piszę 25 choć zebrałem ponad 100 w dwie godziny, ale co najmniej połowa odpadnie, z powodu robaków mimo, że z automatu odkrajałem nóżki, a niektóre od razu wyrzucałem. Właściwie to chyba trzeba trochę odpuścić usiatki, bo męczące jest to obieranie, albo kroić na pół i jak jest robak to od razu wyrzucać.
2018.7.27 22:43

szerzej:
Generalnie jestem pełen podziwu dla jaworznickich grzybiarzy, bo nie ma miejsca w lesie gdzie ktoś by nie był. Szkoda, że każdy grzyb jest wycięty, 95 procent z tego co ostatnio wyrosło. Same pocięte resztki.... ale dobra mniejsza o to. Znalazłem mnóstwo piaskowców kasztanowych, widziałem też około 50 sztuk poprzewracanych... pewnie ktoś nie znał tego grzyba i bał się wziąć. Trafiły się pojedyncze kurki, 2 kozaki babki, zajączki 2 i 3 podgrzybki brunatne, robaczywy rydz i stary kozak czerwony i to by było na tyle. Pozdrawiam😊😊😊

27.lip 2018
jerwaw (bez logowania)
(25/h) 95% zebranych grzybów zarobaczywione - duża ilość zbierających, grzyby nie dość, że zarobaczywione to w dodatku małe lub bardzo małe.
2018.7.27 22:27
27.lip 2018
Jacob (bez logowania)
(30/h) wysypało sie po deszczach, młoda sosna -grzyb wielkosc 5 zl- radosc zbierania -smutek przy obieraniu-serdecznie pozdrawiam grzybiarzy z Jaworzna
2018.7.27 21:03
27.lip 2018
tazok
(30/h) Górskie lasy, wysoko ( ponad 700 m ) brzozowo-modrzewiowo-jodłowe. Koźlarze we frontalnym natarciu, ponad setka pięknych czerwonych i pomarańczowych. Głównie młode, na grubych"prawdziwkowych" nogach, w 99% zdrowiuteńkie, dwadzieścia "plus" ceglasi, kilkanaście prawdziwków, kurki, kolczaki podgrzybki. Bogato
2018.7.27 17:43

szerzej:
Z powrotem na "swoich" śmieciach, po wojażach pod Pilskiem ( relacja na beskidzkiejsalamandrze ) przedweekendowa Brenna. Za cichą sugestią lp100 - tym razem kierunek: młodniki z domieszką brzozy - A tam hohoho jak mawia hamerykański Mikołaj. Worek z leśnymi prezentami rozpruł się na dobre. Godzina spaceru po cudnym bukowym lesie dała mierny grzybowy skutek. Takie naciągane "trzy na szynach". Dopiero wysoko pod szczytami - młodniki - doskonale znane młodszemu pokoleniu breńskich poszukiwaczy przygód grzybowych dały dzisiaj czadu. Są miejsca gdzie na polance 4 mkw widać 5 kozaków a w trawie pochowane kolejnych 10, i to wcale nie maluchy. Pod jodełkami goszczą się prawdziwki, te jakby od nowa ruszały bo mnóstwo "groszków". Koszyk tazokowy nie należy do gigantów więc wypełnił się błyskawicznie, w ruch poszły foliówki i plecak, żeby to dobro zagospodarować. Z cudnej Sznuplandii, wcale nie takiej tropikalnie gorącej, wilgotnej "od spodu" i słonecznej od góry przesyłają całuski Sznupok&Tazok

27.lip 2018
Lena
(15/h) Byłam w lesie z koleżanką około 1/2 godziny. 15 zdrowych zajączków i nic więcej.
Może po popołudniowej ulewie coś więcej się pokaże. Pozdrawiam
2018.7.27 16:56
27.lip 2018
U47 (bez logowania)
(20/h) Wysyp kani i borowika na skraju lasu, pojedyncze podgrzybki, kozaki, kurki, maślaki. Las mieszany z przewagą dębu. 50% grzybów z lokatorami.
2018.7.27 15:01
27.lip 2018
Marcin.Sz (bez logowania)
(75/h) Las bukowy, w dwie godziny 153 prawdziwki.
2018.7.27 13:40
(3/h) W lesie pustka, ale parę grzybów jak spod ziemi wyrosło
2018.7.27 11:57

szerzej:
Tradycyjnie sznupka (prywatnie moja żona) wyrwała mnie z łóżka o 6 rano, wiedząc, że muszę odespać imieniny... ale pomysł okazał się bardzo skuteczny na mój stan :) i tradycyjnie uprawialiśmy grzybobranie extremalne, charakteryzujące się tym, że rajcuje nas nachylenie stoku powyżej 60 stopni. Czyli miejsca gdzie kozice chadzają.. i tak dreptaliśmy i sznupali po stoku, grzybów bardzo mało, pojedyńcze blaszkowce, sznupka wyrwała jednego prawdziwka i parę kurek. A ja o koszyku... i tak sobie szedłem przez lasek i nagle jak spod ziemi rodzinka koźlarzy wyrosła. Nie ukrywam swojej radości bo tylko raz w życiu znalazłem dwa kozaki... Tyle już lat chodzimy na grzyby i niezmiernie nas to cieszy za każdym razem, jednak człowiek potrzebuje kontaktu z naturą... a cośmy się nażarli dzikich malin, borówek, orzechów i ostrężyn... :):) to nasze :):)

27.lip 2018
Robert (bez logowania)
(0/h) 0 grzybów, las mieszany Zero grzybów, trujaków brak, czasem jakaś purchawa się trafi... Czekam na wysyp!
2018.7.27 11:49
27.lip 2018
Włóczykij (bez logowania)
(5/h) 1 kozak pomarannczowy, jeden brazowy, 2 zajączki i 1 prawdziwek, wszystkie grzyby małe w lesie mokro wiec jest szansa ze bedzie tylko lepiej.
2018.7.27 11:29
26.lip 2018
z3z (bez logowania)
(20/h) dużo prawych, dużo gniewusów, las bukowy. Sypnęło konkretnie prawymi lecz niestety 90% już zjedzone.
2018.7.27 13:07
26.lip 2018
Max40 (bez logowania)
(1/h) Potwierdzam, mokro ale grzybów brak
2018.7.26 21:58
26.lip 2018
młody Werter
(25/h) Dziś byłem tak zmęczony, że pomóc mógł mi tylko wyskok do lasu😊. Jest całkiem dobrze, chyba mogę użyć tego słowa, że w jednym miejscu sypnęło troszkę młodymi usiatkami. W 1,5 godziny znalazłem 38 sztuk do tego jeden kozak i jeden podgrzybek brunatny. Także jest nadzieja, dla wszystkich wytrwałych poszukiwaczy. Mam wrażenie, że im dalej na wschód tym lepiej, a i na południu też pewnie nie jest źle. Był taki moment, że przecierałem oczy ze zdziwienia, znajdując usiatka za usiatkiem. Szkoda tylko, że dużo robaczywych, oprócz tych których nawet nie brałem i nie liczyłem pewnie jeszcze..
2018.7.26 21:51

szerzej:
3/4 odpadnie. Życzę reszcie śląska dobrych zbiorów, a najbardziej to opolskiemu, bo tam ciągle susza. Może odmieni się trochę. Pozdrawiam😊

26.lip 2018
witto (bez logowania)
(9/h) Prawdziwki las dębowy
2018.7.26 20:07
26.lip 2018
arturo
(5/h) Witam wszystkich :) Dziś kolejny raz się skusiłem pojechać zobaczyć czy coś ruszyło... nie wiem, czy niewielki zbiór oznacza, że coś z tego będzie, ale mam nadzieję☺ malutki prawy na prawdę ucieszył☺ do tego około 20 podgrzybków złotoporych, 3 musiały zostać w lesie... zbiór może niewielki, ale w końcu nie z pustymi rękoma☺ pozdrawiam i udanych zbiorów życzę :)
2018.7.26 20:05
26.lip 2018
Alex (bez logowania)
(110/h) "Moja" gniewusowa miejscówka. Na parkingu trudno o miejsce. Mnóstwo zajączków ale większość robaczywych. Kilka wzięłam ale ich nie liczyłam. Cegła się raczej zdrowe, przynajmniej wszystkie kapelusze. Pozdrawiam!
2018.7.26 10:58
25.lip 2018
młody Werter
(14/h) Usiatki jednak rosną😊, miałem nadzieję, że deszcze które padały 2-3 tygodnie temu dadzą rezultat, ale jestem pozytywnie zaskoczony. Znalazłem 17 sztuk i do tego 5 ładnych aksamitnych zajączków w 1,5 godzinki bardzo późno po pracy.
2018.7.25 22:08

szerzej:
Do końca nie wiedziałem gdzie jechać, czy w moje miejsce numero uno, czy bliżej o 10 km, zbliżałem się do skrzyżowania i cały czas się wahałem. W ostatniej chwili skręciłem i pojechałem bliżej. Na koniec pomyliłem jeszcze drogę i pojechałem w trochę inne miejsce niż chciałem. Wysiadam a tu las całkiem całkiem obiecujący. Po paru minutach z radością dostrzegłem dwa pierwsze usiatki, wokół tego miejsca znalazłem jeszcze kilka. Generalnie powtórzę to co ostatnio, na zewnątrz sucho, ale w głębi ściółki jest trochę wilgoci😊. Przypadek sprawił, że zbadałem kolejny fragment lasu i to z jakim skutkiem😊. Niestety zaczęło robić się ciemno i musiałem się ewakuować, może wrócę w to miejsce w weekend😊. Pozdrawiam

25.lip 2018
bazylia
(25/h) Zagajnik brzozowy i 50 kozaczków....
2018.7.25 20:57

szerzej:
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.... Uff wróciłam z niderlandzkich tropików :) Muszę tyle spraw ogarnąć, że na razie nie ma szans na dłuższy wyjazd w moje ukochane buki, więc dzisiaj wyskoczyłam blisko domu w brzeziny na dwie godzinki. Masakra chaszcze po szyję, upał, gorąco ale.... cudownie :) Kozaki duże, średnie i małe pod prawie każdą brzózką i o dziwo bez robali. Bardzo się cieszę, że znowu dołączam do naszej super grupy grzyboświrków i bardzo serdecznie Was wszystkich pozdrawiam :))) Zdjęcie już z mojego ogrodu, bo z wrażenia zapomniałam telefonu :)

25.lip 2018
Emil.E.
(1/h) jedna kania, jeden zajączek
2018.7.25 17:50

szerzej:
Coś się tym grzybom w głowach poprzestawiało od tego gorąca. Zamiast w lesie pod buczkami, sosenkami, jodłami siedzieć we mchu, to nad rzekę się wyniosły jak jakieś celebrytki. Z rodzinką nad rzekę mojego dzieciństwa dziś pojechałem. Rwania nie było, tylko branie. Z gruntu jedna kania, i na przepływankę jeden zajączek. I jeszcze tyrpło parę razy i na tym się skończyło. Kajakarzy się naspływało i "grzyby" odpłynęły w siną dal. Żmija płynąca zygzakiem w poprzek rzeki to chyba żmija zygzakowata. Ale nie dała się sfocić. Strasznie się wierciła. Ale upał.
Na dokładkę zdjęcie, które jest moim osobistym stosunkiem do pewnych zdarzeń.

25.lip 2018
lp100
(10/h) Po selekcji do kosza poszło kilkanaście koźlarzy babka, 1 czerwony, kilkanaście maślaków żółtych, 2 podgrzybki brunatne, 1 zajączek, 4 prawdziwki (3 cherlawe i 1 mały, zostawiony "na później"), 1 kurka. Widziałem też kilka ładnych ceglastych, sporo kozaków starszawych i robaczywych zostało w brzezinach. Generalnie miejscówki na prawdziwki puste, zupełnie nie wiem czemu, bo i ziemia i ściółka mokra, a w lesie i młodnikach rosa. Proponuję wszystkim wybierającym się na grzyby wypad na brzezinki, tam przynajmniej są kozaki. Oczywiście "na spacer" zawsze można iść "gdzie bądź".
2018.7.25 10:08
24.lip 2018
babetka
(0/h) Nawet nie ma trujących. Szkoda.....
2018.7.24 15:00
24.lip 2018
bruni 1 (bez logowania)
(20/h) 2 kanie, 3 podgrzybki i garść kurek i parę maślaków modrzewiowych
2018.7.24 09:33

szerzej:
przejazdem na ryby ? do Międzybrodzia-skok 40 min w lesie

23.lip 2018
Bercik
(17/h) kanie, mieszany-bukowy, znowu sucho...
2018.7.25 13:26

szerzej:
Już lekko przesuszone, jaszcze 1,2 dni i "lipa" by z nich była, innych brak, ale podniebienie się połechtało przy pomocy rzecz jasna jajka bułki tartej i patelni;)

23.lip 2018
osa
(0/h) Grzybów zero. Są jeżyny, dziady, borówki i jeszcze trochę będą jagody. Zawsze coś można pomaszkiecić.
2018.7.24 10:11
23.lip 2018
arturo
(1/h) dużego siedzunia ktoś zjadł, do tego znalazłem 3 inne
2018.7.23 19:31

szerzej:
dziś z samego rana skoro świt, jak ostatnio Mi_1 ruszyłem do lasu. Pojechałem sprawdzić moje siedzunie, jak i czy w końcu coś ruszyło☺ fakty są takie, że mojego dużego siedzunia ktoś zjadł, ale ten mały co był ostatnio urusł i jest na fotce☺ do tego znalazłem 3 inne, dlatego ten zakątek lasu nazwałem siedzuniowym :) tym razem zabrałem go "po ostatnich dopiskach" ☺teraz czekam na przepisy od Was :) po za znanymi już grzybkami, pomimo odpowiedniej wilgotności, i hektarów przeczesanych, niestety brak jeszcze tych wyczekiwanych, ale może to kwestia kilku dni ☺ na to liczę, bo wiele przeróżnej innej młodzieży wychodzi, także jest szansa🙄 pozdrawiam wszystkich ☺

23.lip 2018
dodi
(5/h) Witam, 5 sporych podgrzbybków: jeden zdrowy, reszta z lokatorami, małych brak, ogólnie sucho.
2018.7.23 11:15
sezony 2018 0723-0729 dolnośląskie #20 (16 fot.) kujawsko-pomorskie #4 lubelskie #22 (10 fot.) łódzkie #31 (11 fot.) lubuskie #1 małopolskie #33 (23 fot.) mazowieckie #30 (16 fot.) opolskie #3 (1 fot.) podkarpackie #19 (13 fot.) podlaskie #9 (2 fot.) pomorskie #11 (11 fot.) świętokrzyskie #18 (15 fot.) śląskie #51 (34 fot.) warmińsko-mazurskie #9 (5 fot.) wielkopolskie #11 (5 fot.) zachodniopomorskie #13 (10 fot.) woj. nieokreślone #3 (2 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

śląskie - grzybobrania od 23 lip. do 29 lip. 2018

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji