dolnośląskie - grzybobrania od 16 lis. do 22 lis. 2015

sezony 2015 1116-1122 dolnośląskie #29 (11 fot.) kujawsko-pomorskie #6 (1 fot.) lubelskie #2 (2 fot.) łódzkie #13 (4 fot.) lubuskie #5 małopolskie #12 (7 fot.) mazowieckie #28 (9 fot.) opolskie #8 (3 fot.) podkarpackie #11 (4 fot.) pomorskie #5 (1 fot.) świętokrzyskie #3 (2 fot.) śląskie #30 (16 fot.) warmińsko-mazurskie #1 wielkopolskie #10 (3 fot.) zachodniopomorskie #7 (5 fot.) woj. nieokreślone #2 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
22.lis 2015
krzy_kowa (bez logowania)
(70/h) Ilość zebranych grzybów podałem orientacyjnie. Zebrane grzybki to zimówki aksamitnotrzonowe, łuskwiaki zmienne, ucho bzowe i jeden boczniak ostrygowaty. Byłe tego między 3 a 4 kilogramy. W lesie spora ilość grzybów niejadalnych.
2015.11.26 11:03
22.lis 2015
Paweł Lenart
(20/h) DARZ GRZYB!;) Miesiąc temu, pisałem o zakończeniu sezonu grzybowego w 2015 roku. Tym wpisem, „łamię” te słowa, a sezon, tak naprawdę, zakończyłem wycieczką z 22 listopada. Nie będę wymieniać wszystkich „winnych” tego stanu rzeczy. Ale wspomnę chociażby takie osobistości, jak np. Sznupok, Yos, Krzyk, Grzybiarz na rowerze i jeszcze kilka innych, których wpisy nie pozwalały mi spokojnie zasnąć!;)) W końcu, sprawy tak mi się poukładały, że w niedzielę, całkowicie spontanicznie o 8 rano, wyruszyłem na wycieczkę do Międzyborza. Pogoda wyśmienita, szron na polach i łąkach oraz radość, że za godzinę i minut kilka, stanę moją wielką stopą (rozmiar 46) na świętej, leśnej ziemi. Gorący termos herbaty i kawy w plecaku, gumowce na nogach (po raz pierwszy od maja!), 100 kilogramów uśmiechu na gębie i dawaj w las!;)) Pierwsza sprawa, której brakowało przez cały sezon, to wilgotność. Najlepsza w tym sezonie! Już kilkanaście minut po obchodzie skrajów lasu, znalazłem pierwsze czubajki kanie. Serducho bije na maksa! Hura! Niedzielne kotlety prosto z pola!;)) Wchodzę w miejsca topolowo-osikowe, a tam „śmieją” się do mnie gąski niekształtne i zielonki. Jak im mówię „dzień dobry”, a one, jakby spod kapeluszy, chciały wydobyć: „co tak długo ciamajdo! Jeszcze 2 doby i po nas by było!”;)) Następne stanowiska to kolejnych kilkanaście dorodnych zielonek i ich szarych kuzynów. Później odwiedzam samosiejki młodnikowo-sosnowe. Tam poszukuję maślaków. Tych niestety brak. Ale jest alternatywa. Wodnichy późne. Dorodne i piękne pod kapeluszem, żółte blaszki, mieniące się w złotych odcieniach. Niczym modelki, pozują pod sosnami na swych cienkich trzonkach. Dno w koszyku dobrze zakryte. Już jestem cały w skowronkach!;) Idę dalej. Tym razem dębiny, tudzież buki i sosny. I znowu radość. Tym razem czubajki gwiaździste. Niewielkie, ale wszystkie rozwinięte. Kotletowa wyżerka będzie przednia. Oczywiście aparat fotograficzny pod ręką i co jakiś czas nogi stop, aparat klik i cyk, po czym dalszy marsz. I ponowne, mocniejsze bicie mięśnia, ciągle pracującego. Tym razem boczniaki. Niewielkie, piękne i przymrożone. Kolejne stanowisko to mieszanina sosnowo-brzozowa. Kilka brzózek za pan brat z porkami brzozowymi. Tam od groma gąsówek fioletowych, których nie zbieram. Klasyczny widok późnojesienny. Ale jak on zabawnie brzmi po łacinie! W miejscu, gdzie rosną obok siebie PINUSY SYLVESTRIS i porośnięte co nieco PIPTOPORUSEM BETULINUSEM, BETULE PENDULE, w ściółce rośnie LEPISTA NUDA. W tym arcyciekawym, leśnym koktajlu, brakowało mi tylko pohukiwań BUBO BUBO (puchacza zwyczajnego).;-)))) Dalsza część wycieczki, miała przebiegać przez Klonów. Ale nagle, pif-paf. Zakaz wstępu! Polowanie. Natychmiastowa modyfikacja trasy wycieczki i za leśniczówką, obieram kierunek na Wydzierno. Po drodze, na odcinku ok. 2 km wycinka lasów na masową skalę. Drewno już pocięte, poukładane i ocechowane. Droga rozbebeszona przez ciężki sprzęt. Błoto nieprzeciętne. Ale jak się ma gumowce to jestem kozak i idę twardo.;)) Chlup, chlup, ciap i ciap. Dochodzę do Wydzierna. Kilkanaście domków i same lasy wokół. Urocze miejsce. Psy w oddali ujadają. Ja w głowie także, na myśl, że coraz bliżej końca wycieczki. Później ostry skręt w las na kultową i ukochaną Bukowinę. Po drodze, dorzucam jeszcze trochę czubajek spod znaku gwiazdy i kilka wodnichowych modelek. Nie robię dokładnego, statystycznego liczenia, ale 20 sztuk na godzinę z czystym sumieniem, mogę wpisać. Na całej trasie, podgrzybków niet. Śpią już na dobre. „Lądowanie” na stacji o 15 i od razu, telefon do kumpla – Krzyśka (pozdrawiam!!!) z najświeższym raportem grzybowym. Wybija 15:37, przyjeżdża ponad 40-letni „pendolino” i łezka kręci się w oku, że opuszczam moją Arkadię. Jednak w grudniu tam powrócę i ponownie zasilę moje zmysły leśną ambrozją. Co było dalej to już wszyscy wiedzą. Pierwszy ataczek zimy i mrozik, który zakończył film Tour de Las & Grzyb 2015. Tym razem już na pewno, DARZ GRZYB Wszystkim do maja 2016 roku!;-)
2015.11.25 00:21
22.lis 2015
partyzant (bez logowania)
(20/h) grzybki zmrożone ale zdrowe, dwie godziny w lesie;) młodnik iglasty
2015.11.24 21:26
22.lis 2015
monia (bez logowania)
(100/h) Witam :) same młode podgrzybki 100 szt w 2 godziny
2015.11.23 11:06
22.lis 2015
Aniczka (bez logowania)
(35/h) Bardzo chciałam sprawdzić, czy w "moim" lesie też pojawiły się podgrzybki. Weszliśmy z synem do lasu o 15.00 i niestety, ani jednego. Udało się nam za to znaleźć w godzinę 70 kań, akurat na niedzielny obiad :)
2015.11.22 22:26
22.lis 2015
Gudi (bez logowania)
(80/h) Dwie godziny po lesie:151 podgrzybków i 11 kani. Wysoki las iglasty.
2015.11.22 21:13
22.lis 2015
Mario (bez logowania)
(80/h) Niespodzianka! Mały wysyp grzybów. Wreszcie. W czasie zbierania padał śnieg ale się opłaciło. Piękne zdrowe podgrzybki- w 3 godzinki 4,5 kg,
2015.11.22 18:48
22.lis 2015
Żorż Ponimirski (bez logowania)
(9/h) 2 godziny w lesie (z brzeżku, tuż przy drodze) między Urazem a Rościsławicami i 18 czubajek gwiaździstych (małe i kilka średnich) ląduje w koszyczku. Sezon trwa!
2015.11.22 18:22
22.lis 2015
monia (bez logowania)
(100/h) 2 godzinki w lesie i 100 sztuk ładne mlode
2015.11.22 17:49
22.lis 2015
Aluśka (bez logowania)
(30/h) Spacer z psem przez las 3 podgrzybki 20 maślaków kanie i boczniaki w miejscu gdzie w tym roku nie było ani jednego
2015.11.22 17:09
22.lis 2015
siwa (bez logowania)
(100/h) Ten sam las co dwa dni temu ale z innej strony, tyle że rodzice wyruszyli ze mną. Godzina i 30 minut w 3 osoby. Razem wyszło 8.2 kg, grzyby ciężkie, mokre. Odpadlo około 1 kg choć staram się sprawdzać w lesie czy nie ma niepotrzebnych lokatorów. Miało być to pożegnanie, ale jeśli temperatury nie spadną poniżej 0, to nie odpuszczę ani jednego;) o dziwo, pokazują się młode aż dziw. w lesie super mokro i zimno, dłonie zamarzaja, ale wizja grzybowej na wigilię wygrywa. Trzeba się motywować; ) powrót rowerem 7 km jeszcze gorszy. Darz grzyb.
Aha tym razem było około 5 małych kani, które też wysuszę.
2015.11.22 15:21
(3/h) Pewnie to już ostatnie. Poszedłem w jedno z miejsc gdzie ostatnio znalazłem kanie i była tylko ta jedna a nie pozostał żaden ślad po pociętych nóżkach czy jednej przewróconej.
2015.11.21 23:01
21.lis 2015
Tomi (bez logowania)
(30/h) Dużo chodzenia ale się opłaciło. Nogi w tyłek weszły ale małe wiaderko dużych i zdrowych grzybków nazbieraliśmy.
2015.11.21 22:49
21.lis 2015
koza (bez logowania)
(61/h) las liściasto-iglasty
2015.11.21 19:41
21.lis 2015
Przemas
(60/h) Śledzę na bieżąco efekty leśnych wypraw koleżanek i kolegów grzybiarzy. I znów muszę przyzna że jestem zaskoczony - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Obudziłem się o 5 rano i nie mogłem usnąć, stwierdziłem że nie mam nic do stracenia, poza czasem... Kanapki, kawa, herbata i jadę - ot taki pomysł... Dopiero w drodze zastanawiałem się dokąd mam jechać (a jechałem skuterem). Pomyślałem o lesie w okolicach Drołtowic, to na pierwszy ogień; następnym miejscem (kierując się ku domowi) będą Miodary, kolejnym znów Raków, następnie Miłoszyce no i na koniec Kotowice. Na sławnym już parkingu nieopodal Drołtowic musiałem schować się przed deszczem, lunęło jak z cebra, siedząc pod wiatą rozglądałem się dookoła i jedyne co dało się zauważyć to ogrom śmieci (butelki i puszki zarówno po piwie jak i po napojach), śmiem twierdzić iż duuuuuża w tym zasługa właśnie grzybiarzy... Pozbierałem co mogłem i ruszyłem na pożegnalny spacer po lesie, szedłem około 15 minut (zgodnie z zaleceniami Beri-ego), chwilkę po tym jak wszedłem w las ukazała mi się rodzinka ładnych kilku dniowych podgrzybków (16 sztuk) w tym jeden sporych rozmiarów, drugi trochę mniejszy a pozostałe to typowe słoikowce, kawałek dalej kolejne sztuki, choć już pojedyncze i zdawało by się iż będzie to naprawdę udane pożegnanie z sezonem, jednak w jednej chwili zrobiło się buro i lunęło deszczem, tym razem nie miałem gdzie się schować. Momentalnie byłem cały mokry (a strój przeciwdeszczowy zostawiłem w kufrze). Dołóżmy do tego fakt że jestem w trakcie brania antybiotyku, więc musiałem jak najprędzej dojść na parking, przebrać się i wracać do domu (niestety). Idąc na przełaj znalazłem jeszcze kilka sztuk podgrzybków (również młodziutkich), lecz specjalnie ich nie szukałem, przy samym parkingu były dwie rodzinki maślaków (razem 17 sztuk) i 4 sztuki podgrzybków. Najważniejsze jest jednak to wszystkie grzybki były zdrowe. Do domu dojechałem mając już drgawki z zimna. podgrzybki już się suszą, maślaczki zostawiłem żonie na sosik. Jeżeli do następnej soboty temperatury nie spadną poniżej "0" to na pewno odwiedzę jeszcze las. Gdyby stało się jednak inaczej, to będę musiał dzisiejszy wypad do lasu uznać za pożegnalny dla tegorocznego sezonu. Wszystkim tu obecnym życzę aby przyszłoroczny sezon był bardziej obfity. Tym, którzy nie mają zahamowań przed zbieraniem (przy okazji) cudzych śmieci chylę czoła i mówię wielkie "dziękuję", a tym którzy śmiecą życzę aby w następnym sezonie znajdywali tylko śmieci... Gorąco wszystkich pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym roku.
P. S.
Jeżeli w sobotę (28.11. 15) coś znajdę to napiszę o wynikach.
2015.11.21 17:19
20.lis 2015
leszek u (bez logowania)
(20/h) opieńki czernidłaki twardzioszki przydrożne to na łąkach w lesie kanie przy drogach ogromne to w piątek
2015.11.21 13:38
20.lis 2015
siwa (bez logowania)
(100/h) Dolny Śląsk w końcu się obudził po letnio-jesiennej suszy. Ponad dwutygodniowe opady sprawiły, że gdy sezon się kończy, nastąpił wysyp podgrzybków. Zebrałam 2.8 kg zdrowych podgrzybków, byłoby więcej ale przegonił mnie grad, który przerodził się w niesłabą ulewę. Nie uwierzyłabym, gdybym nie pojechała za namową znajomych, którzy zbierają pokaźne ilości. W sumie to mój najlepszy wypad w tym sezonie, w niedzielę jadę znów. Lepiej późno niż wcale, póki mróz nie chwycił jest nadzieja. PS jeszcze pokazuje się sporo małych.
PS 2 jedna mała kania się też trafiła.
2015.11.21 08:03
20.lis 2015
pedro aldom (bez logowania)
(0/h) zero choc stare podgrzybki sa
2015.11.20 12:23
19.lis 2015
Radeq (bez logowania)
(5/h) Nieliczne kępki młodego boczniaka na ściętych pniach w Masywie Ślęży.
2015.11.19 17:58
19.lis 2015
Długa Zima (bez logowania)
(50/h) Wysp czernidłaków kołpakowatych na łączkach przy starodrzewie, do tego boczniak ostrygowaty na pniaku po lipie, sporo innych niejadalnych grzybów blaszkowatych.
2015.11.19 17:43
19.lis 2015
Pedryś (bez logowania)
(16/h) Nareszcie coś się pojawiło pierwsze grzyby w tym roku 16 podgrzybków w nieco ponad godzinę na centromagu w Prochowicach :)
2015.11.19 12:10
19.lis 2015
Asia (bez logowania)
(30/h) Masa czernidłaków kołpakowatych na łąkach
2015.11.19 08:28
18.lis 2015
Radeq (bez logowania)
(30/h) Na łąkach, rzadziej w lesie - kanie. Miejscami bardzo dużo, niemal można kosić :)
2015.11.19 17:55
18.lis 2015
leszeku (bez logowania)
(20/h) na łąkach w sadach pojawiły się czernidłaki kołpakowate opieńki i gasówki dwubarwne
2015.11.18 18:38
18.lis 2015
andrzej (bez logowania)
(40/h) las sosnowy poszycie mech podgrzybki srednie i duze zdrowe przy przecinkach maślaki i kanie przez trzy godziny caly kosz
2015.11.18 16:28
(4/h) kanie! Tak na koniec sezonu pojawiły się kanie powiem szczerze, że się nie spodziewałem o tej porze roku i nie na łące a w lesie. Ogólnie w trzech różnych miejscach, jedno było tak porośnięte, że nie dało rady wejść więc kilka kań zostało, może podrosną. W ostatnim miejscu kilka małych zostawiłem i zawitam po nie w sobotę. Młodych podgrzybków tym razem nie było. @Krzy-Kowa
podgrzybki na trasie Łomnica-PałacPaulinum-Lotnisko.
2015.11.18 11:02
17.lis 2015
adasaw (bez logowania)
(10/h) Głównie gąski srebrzyste trafiają się maślaki i kanie, podgrzybków brak
2015.11.17 17:25
17.lis 2015
dorka30 (bez logowania)
(15/h) Witam wszystkich grzybomaniaków :) Przyznam się szczerze iż czytając wasze wpisy nie zdecydowałam się na grzybobranie tej jesieni. Zachęciły mnie natomiast doniesienia znajomych i w końcu się wybrałam. Dzisiejszy wypad po mimo nie sprzyjających warunków, mokro, ciemno był jak na ten kiepski sezon nawet udany, trzy osoby około 50 podgrzybków w godzinę. Większość duża, wyrośnięta lecz trafiały się stanowiska z malutkimi łebkami. Wszystkie zdrowe! Być może nie są to ostatki :) Za parę dni kolejna wyprawa do Milickich lasów.. Pozdrawiam, do zobaczenia w lesie :)
2015.11.17 16:45
16.lis 2015
Piotrek_3vze
(10/h) normalny las sosnowy, gdzie zwykle są grzyby. Same podgrzybki, jednak prawie same młode, śliczne. Już nie tylko na obrzeżach, przy dobrym nasłonecznieniu, ale także głębiej.
2015.11.17 21:25
sezony 2015 1116-1122 dolnośląskie #29 (11 fot.) kujawsko-pomorskie #6 (1 fot.) lubelskie #2 (2 fot.) łódzkie #13 (4 fot.) lubuskie #5 małopolskie #12 (7 fot.) mazowieckie #28 (9 fot.) opolskie #8 (3 fot.) podkarpackie #11 (4 fot.) pomorskie #5 (1 fot.) świętokrzyskie #3 (2 fot.) śląskie #30 (16 fot.) warmińsko-mazurskie #1 wielkopolskie #10 (3 fot.) zachodniopomorskie #7 (5 fot.) woj. nieokreślone #2 aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

dolnośląskie - grzybobrania od 16 lis. do 22 lis. 2015

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji