(50/h) Prawdziwie rozbuchały się grzyby późnojesienne wskutek kilkutygodniowych korzystnych warunków pogodowych/ciepło i deszczowo/. Masowo występują różne gąsówki, bardzo dużo maślanek łagodnych, powróciły licznie łuszczaki. Zimówek można nazbierać jednorazowo więcej niż w poprzednich latach niejednokrotnie przez cały sezon/dziś przez pół godziny 6 litrowe wiaderko/. Więcej też boczniaków. Dziś zebrałem też około 50 lejkowników kubkowatokapeluszowych/Nobel dla nadającego tak wymyślne nazwy!/. Nadal jedynie niedobór gąsek/sporadyczne/. Zero grzybów rurkowych, ale dla mnie to nie problem; przeżyję.