(10/h) Mimo deszczowej aury spacer po lesie przyjemny, bardzo dużo liści, ciężko dostrzec grzyby, ale w sumie ok 20 sztuk podgrzybka nazbierane, będzie co marynować :) Grzyby są, tylko trzeba szukać. 3 tygodnie temu nazbieraliśmy 4 szt tylko
(15/h) Las mieszany, dużo liści, trzeba mieć sokoli i wybiórczy wzrok;). Same podgrzybki. Wydaje mi się że susza największe szkody poczyniła w maślakach bo tych o tym czasie było mnóstwo a teraz nie ma wcale..
(100/h) Na akacji jak w ubieglym roku ok 3 kg pieknych boczniakow. Cos wspanialego a na dodatek tuz przy chodniku. Grzybiarze malo gatunkow znaja i lepiej dla mnie.
(15/h) Żeby nie było, że u nas jakaś totalna bryndza z tzw. wiadrouzyskiem / grzybiarzosapiensa. Gąski szare, ( siwuszki jak babcia mówiła ) są i owszem, rosną w jednym, stałym miejscu w trawie, pod sosnami nad rzeką w okręgu ok. 3 m średnicy. Mówi się że rosną w „czarcim kręgu” Jeszcze do niedawna, występowanie takich kręgów było otoczone tajemniczością i mitami. Ich pojawianie przypisywano nocnym tańcom czarownic lub elfów. Ciekawe jakie jest czarnoksięsko – metafizyczno - abrakadabrowe pochodzenie huby ze zdjęcia ? Huba rośnie na szlaku pod Małą Czantorią - fotka zrobiona dzisiaj – ufocił Tazok – szlak czarny z hawańskim cygarem :) do Cisownicy, żółty – z tą sznupą :) do Ustronia. Oczekuję ekstremalnie zakręconych wyjaśnień.
(1/h) Dzisiaj aura była nam wyjątkowo łaskawa, dała kilka godzin rześkiego, wietrznego, za to bardzo słonecznego dnia. Krótka poranna wymiana spojrzeń i w pół godziny byliśmy gotowi. Tazok, optymista wziął nawet nożyk. Cel obrany po drodze – padło na lasy w Cisownicy, miała być bagatelka i spacerek z gatunku „drobiażdżek” w tenisówkach. Jasne :) skończyło się na Czantorii, „bo może jak na dole nic nie rośnie, to zobaczmy troszeczkę wyżej” No i zobaczyliśmy troszeczkę wyżej, jedynie 500 m w pionie wyżej. Nie napiszę „zero” w sztukach na głowę ludności, ale koszyk w wyższych partiach Beskidów, tych śląskich - jest zbędnym balastem ( prawda Renee? ). Za to domyślam się skąd informatycy Windowsa wzięli tapetę „arkadia” - wypatrzyli u podnóża Czantorii ??
(5/h) Kilkanaście podgrzybków, z których większość w marnej kondycji, 7 maślaków, 4 kanie, poza tym kilkadziesiąt opieniek i sporo siwki, których nie uwzględniłem w wyniku.
(7/h) właściwie to miał być tylko spacer po lesie, żeby naładować życiowe akumulatory i trochę pofocić, ale stało się:-) Trafiły nam się piękne dorodne maślaczki zwyczajne! z jajkami smakowały wybornie:-)
(2/h) Mawiają że "kobieta zmienną jest" i chyba jest w tym ciut prawdy, bo Brenna Leśnica co tydzień wygląda inaczej:-), ale niezmiennie pięknie (jak to zwykle u kobiet bywa). Ale do rzeczy, 5 dość dużych podgrzybków, wszystkie zostały w lesie, bo były podpleśniałe trochę. Poszłam dziś z kijami i (wiem że to grzybowo niepoprawne) bez koszyka. Mimo tego że w lesie było nawet mokro a ostatnio dość ciepło, to grzybków dobrych niet. No chyba że ktoś wszystkie wyzbierał (Sznupok???:-)
(3/h) Niestety, po informacji z postów o zieleniatkach ruszyłem na pewne miejsca. Kompletne zero. Tylko 3 gąski szare. Ten rok jest dziwny. Przypadkowo w "marnych" miejscach coś się trafiało, a miejscówki puste. Trudno poczekamy do przyszłego roku.
(120/h) Tak tylko na chwilkę wpadłam do - bo akurat tam przejeżdzalam. 30 min i teraz przy obieraniu policzyłam.... 58 szt. Jutro rano pojade na zieleniatki! Zastanawiam się tylko komu je podaruję... Zamrożone, ususzone i zaprawione w słoikach mam już wszystkie grzybki. Ale te zieleniatki.... tak się fajnie zbiera. Pozdr!
(10/h) Witam prosze o pomoc czy zalaczone na zdjeciu grzyby to boczniak ostrygowaty. Rosly na pienku w stadzie ok 20 sztuk. Pierwszy raz zbieram te grzyby i chcalbym sie upewnic:-)
(40/h) 2 osoby 3 godziny zbierania i zapełnione dwa koszyki. Grzybki ( głównie podgrzybek i maślaki) w 90 % zdrowe i z wyglądu 2 dniowe. w sobotę drugi wypad też e te tereny lub Kuleje. Pozdrawiam grzybiarzy co się nie poddawają.
(5/h) 1,5 godziny w lesie - 4 świeże kanie, 3 gąski zielone i 2 starszawe podgrzybki. Ogólnie las pusty, choć od ostatniej wizyty (półtora tygodnia temu) wyraźnie większa ilość "niejadków"... Śledząc mapkę występowania - żółty kolor powoli nadciąga.
(1/h) Popołudniowy spacer, łapa za nogą i noga za łapą z naszym dzielnym i słabowitym Fokusem. Doszliśmy aż do lasu który układa się do snu. Kiedyś w lesie byliśmy w niecałą minutę, pięć razy dziennie. Kiedyś. Jak Fokus był młodszy. Znaleźliśmy kępkę zimówek - jak babcia mówiła "opieńków zimowych", tak się im bliżej przyjrzeliśmy - mają kozackie nóżki jakby z aksamitu. Nie zjadamy ich, więc zostały żeby dalej stroić las. Żegnamy się w tym sezonie, na forum zostawiając Sznupoka, on nie zapada w sen zimowy, będzie czasami zdawał Wam relacje z górskich wycieczek, a my z Fokusem, wszystkim pozytywnie grzybniętym przesyłamy ciepłe uściski i pamiętajcie, że drzewa i omszałe kamienie nauczą Was więcej niż armia nauczycieli. Zdjęcie nie nasze -z ogólnodostępnej tapeciarni- ale wydawało się sympatyczne. No to pyrsk ludkowie - do zaś. Tazok
(7/h) Godzinny spacer po lesie w trzy osoby. W sumie 20 podgrzybków. Duże i ładne. Kilka młodych, więc widać, że jeszcze rosną. Niejadalnych dość dużo. Później przejażdżka na rowerze i dwadzieścia - trzydzieści młodych opieniek. W sam raz na słoiczek marynowanych.
(12/h) W lesie było wilgotno, jednak tylko powierzchownie, grzybów ani śladu. Gdyby nie opieńki i czubajki, to po pierwszej godzinie mógłbym wpisać ZERO. Ale się zawziąłem i sprawdzałem kolejne miejscówki, na kilku znalazłem po 2-3 podgrzybki. W końcu jednak trafiłem na obfitsze miejsce, gdzie było około 20 sztuk. Co ciekawe, podgrzybki znalazłem tylko w miejscach ze starym sosnowym lasem z typowym poszyciem mchowo-trawiasto-borówkowym, gdzie w tym roku prowadzono wyrąb (ok. 5-10% drzew). Identyczne lasy bez wyrębu były bezgrzybne, nie mówiąc o innych typach. W sumie znalazłem 26 podgrzybków, 18 czubajek i 20 kęp opieniek
(0/h) Proszę o informację czy to są zimówki? Pierwszy raz je widzę. Wg opisów tak mi się wydaje, że jest to zimowka. ROSŁY NA ŚWIERKOWYM PNIU Pozdrawiam
(5/h) Witam;) Miał być dziś Działoszyn... niestety pogoda wiadoma-lało o 5 rano. Doopiero po obiedzie dwu godzinny wypad do Bibieli. Las piękny mimo chmur i deszczyku co chwila coś tam sie wyskrobało ale brak młodzieży tylko stare sztuki podgrzybka do suszenia;) Pozdrawiam Wszystkich;) Darz bór;)
(17/h) Lało, ale w pelerynkach było nieźle w Istebnej Zagroniu obok hotelu. Największy z tyłu fotografii ważył 45 dkg znaleziony przez mojego męża. Dałam datę aby była wiarygodna fotografia. Pozdrawiam
(0/h) w tym roku 3 podgrzybki (w tym jeden robaczywy) chodziłem po jednym lesie z nadzieją na prawdziwki bo to moje ulubione :) takiego czegoś jeszcze nie było jak w tym roku dzisiaj dwie godziny po najlepszych miejscówkach i nic w lesie mokro i temperatura idealna niestety chyba spaliło grzybnie przez lato i nic już nie wyrośnie mam nadzieje ze w przyszłym roku będzie lepiej Całe szczęście że moja ciocia z południowego wschodu przyśle jak co roku suszone prawdziwki bo było by krucho na święta zazdroszczę tym co mieli jakiekolwiek zbiory w tym roku pozdrawiam
(60/h) Te 60 szt to tak orientacyjnie. Koszyk pełen grzybów waży 3,8 kg - sam koszyk 0,4 kg. Grzybki DUŻE ok 10 cm średnica kapelusza, jak i małe - takie ok 4 cm wysokie - w sam raz do zaprawy. Las mieszny, po wycince nie uprzątniety ale jak się umie zbierać to się znajdzie. Sama radocha jak się znależć z 40 szt!!! To moje ulubione grzybki - ZIELENIATKI - czy jak tu na nie mówia prośnianki. Pozdrawiam!