(7/h) Trzy koźlarze pomarańczowożółte i cztery maślaki ziarniste. Inne napotkane gatunki-maślanka wiązkowa, kępa czernidłaków nie wiem jakich (za wysokie progi na moje nogi) i muchomor plamisty. Po ostatnich opadach nie ma śladu. A tak w ogóle to muszę chyba poszukać jakiegoś nowego lasu bo ten w którym od lat chodzę został masakrycznie przecięty.
(12/h) Dobry wieczór, dzisiaj 2 koźlarzebabki i 10 mocno zaczerwionych maślaków. Grzyby mocno dorosłe i podeschnięte. Wystarczyło 48 godzin bez deszczu i w lesie robiło się sucho.
(10/h) W lesie nic, ale za to w parkach i na trawnikach w mieście można znaleźć ładne pieczarki. Wczoraj widziałem nawet w Ogrodzie Saskim. Zatrzęsienia nie ma, ale jak ktoś pochodzi a jeszcze lepiej pojeździ na rowerze to swoje znajdzie.
(0/h) Zachęcony wpisami na forum dzisiaj zrobiłem przegląd miejscówek grzybowych. Niestety grzybów jadalnych: ZERO :) == Lasy mieszane z przewagą brzozy. Młodniki sosnowe. W lesie spokój - ptaki śpiewają, aż miło spacerować. W lesie mokro - w zagłębieniach stoi woda. Mchy, paprocie, trawy - ładnie zazielenione. Jagodniki jeszcze nie kwitną, ale poziomka już ma piękne kwiaty. Kolejny zwiad za kilka dni. Pozdrawiam brać grzybiarską :)
(1/h) Trzy średniej wielkości (średnica około 4 cm) podgrzybki zajączki (zajączki, nie złotawe) w czasie trzygodzinnego marszu po lasach rembertowsko-okuniewskich, ciekawe, że owocniki pojawiły się w końcu maja, trochę wcześnie, ale są, zdrowe kapelusze, łapy zaczerwione; liczyłem na kurki, ale spokój, pieprzników, koźlarzy i usiatkowanych brak, w lesie sucho, mimo ostatnich opadów.
(3/h) Trzy maślaki-dwa zwyczajne, jeden ziarnisty. Koźlarzy i prawdziwków nie znalazłem, ceglaki w "moim" lesie nie występują. Popadało, w lesie mokro, jeszcze kilka cieplejszych nocy i grzyby się pokażą.
(12/h) Dobry wieczór, szczerze powiedziawszy sądziłam, że przy tej ilości wilgoci i temperaturze będzie lepiej. A tu - bez szału: 4 koźlarzebabki, 11 maślaków. Sporo maślaków wyrośniętych i zaczerwionych ( nie liczone ). Plusem jest to, że zaczęły pojawiać się przeróżne grzyby niejadalne. Pozdrawiam
(5/h) Brzegi lasu, nasłonecznione polany. Wilgotno, muchomory czasem gromadnie. 9 prawdziwków (dwa robaczywe, a jeden ze zrośniętymi 2 nogami ważył 300 gram i miał łepek w kształcie serduszka), 1 maślak- dorodny i zdrowy i garstka kurek. Trawa i zieleń drzew fascynująco świeża. To pierwszy koszyczek grzybów w tym roku. Wielki zając leniwie odkicał na mój widok... Ptaki drą się, że las jest nasz!!! Jeszcze ludzi brak...
(4/h) Taki śródpolny "lasanek" - samosiejka brzozy i osiki, 2 osaki i dwa koźlarzebabki, pierwszy z osaków zameldował się "na miejscu" już 17 maja a więc rósł spokojnie przez tydzień. Ponadto kilka bardzo wyrośniętych olszówek i trochę grzybów blaszkowych - niestety nie znam. W ogrodzie "ucho bzowe" x 2 sztuki, w lesie sosnowym - nic - sucho, zryte przez dziki...
(5/h) 2 godziny spaceru po znanych miejscówkach celem sprawdzenia co w się nowego pokazuje. Efekty 2 koźlarze kilka maślaków niestety wszystkie robaczywe i garść kurek
(0/h) Po głosowaniu do lasu z nadzieją że coś będzie, niestety nie było. Robi się sucho. W powrotnej drodze wziąłem dwa żółciaki, w jajko i bułkę, na patelnię i był obiad. Polecam.
(9/h) Witam w nowym sezonie grzybowym. Po dzisiejszym spacerze: 7 maślaczków i 2 malutkie koźlarze pomarańczowożółte. Niestety sucho. Zanim ten nasz mazowiecki piach "naciągnie" to jeszcze troszkę minie. Ale najważniejsze, że coś się rusza. W Grzybowy Ludek wstępuje nadzieja. Pozdrawiam
(2/h) Obyło się bez skoku przez płot;), mój zacny małżonek łypnął tylko okiem za ogrodzenie i dwa.. właśnie.. nie mam pewności co do gatunku, ale to chyba koźlarze brzózkowe wpadły na konto, tym samym sezon 2015 uważamy za rozpoczęty :) Tadziu, pozdrawiamy :)
(2/h) Witam ponownie wszystkich miłośników spacerów po krzaczorach itp. :) - Sezon uważam za otwarty. 2 koźlarze w młodniku brzozowym na obrzeżach miasta jak na foto. Sucho.
(0/h) W lesie dość wilgotno, grzybów rurkowych brak, blaszkowe-szyszkówki skoro wiosna to pewnie gorzkawe, asco-helvella queletti. W sadach pod jabłoniami wieruszka tarczowata. Zaczynają pojawiać się żółciaki siarkowe, w roku ubiegłym pierwszy raz jadłem i w tym też się skuszę
(0/h) Obrzeża Warszawy. Dzisiejszy spacer po lesie był pierwszym w tym roku. Sucho aż strach, zero muchomorków, zero jakichkolwiek początków grzybni (a miejsca stałe od dwóch pokoleń) za to pełno latającego robactwa, istna plaga (bardziej bolały nas ręce od machania i odganiania się od robaków niż nogi od chodzenia). Musi porządnie popadać...
(0/h) Ze względu na pogodę wiosna ciężko się przebija... Stary park jeszcze śpi i żadnych oznak życia grzybowego w nim nie ma. Na osiedlach przekwitają już przebiśniegi i krokusiki, zaczynają kwitnąć forsycje i pojawiają się pierwsze, małe listeczki na krzewach i drzewach. Zbliżają się Święta - wszystkim miłośnikom grzybobrań składam więc najserdeczniejsze życzenia, oby niedługo można było ruszyć w las i cieszyć się ze zbiorów. Do życzeń dołączam zdjęcie pierwszych kwiatków z ostatniej niedzieli (przy ścianie od strony południowej).
(20/h) Witam. Coś znalazłem ale nie wiem co. Wydaje mi się że to zimówka. Blaszkowych grzybów nie zbieram (oprócz kurki i pieczarki. Chcę dodać że ten pieniek na foto to mirabelka. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. [admin - z wierzchu tak jakoś wygląda na zimówkę; jednak w przypadku tego gatunku kluczową cechy to powierzchnia trzonu (króciutko gęsto aksamitnie owłosiona) i blaszki]
(100/h) Sobota i niedziela z zimówką. Idealne warunki w ostatnich dniach zaowocowały wysypem grzybów. W niedzielę pełny duży kosz i 6 słoików marynaty z dwóch dni. Plus trochę uszaka. A że to prawdopodobnie już ostatnie dni zimowych zborów, to kto może niech rusza do lasu
(0/h) Przełom stycznia i lutego to chyba najmniej grzybowy okres w ciągu roku. Ale jeśli uważnie obserwować to nawet w tym czasie i w środku miasta można natrafić na grzyby. Na zdjęciu kolonia czyrenia śliwowego (chyba?), co o tyle nie dziwi, że są to owocniki wieloletnie. Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy z utęsknieniem wyczekujących pierwszych oznak wiosny.
(50/h) Wreszcie poprawa pogody, więc oczywiście na zimówki! I całkiem spory zbiór, 3 słoiki! Bonusowo kilka uszaków, ale już bez boczniaka. Prognoza pogody pomyślna, więc szansa na udane kolejne dni!