(0/h) do Paweł Jel. Gora: konwalie w siedliskach naturalnych są pod częściową ochroną (wymagane jest zezwolenie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska). [admin - tak było ale od końca 2014 r. gatunek ten został usunięty z listy chronionych; jest b. pospolity i mało kogo zbiór interesuje]
(0/h) Wyjście do lasu po konwalie. W lesie bardzo sucho, liczyłem na jakiegoś ceglaka, ale nie było. W brzózkach znalezione 3 totalnie wysuszone szare kozaki, wyglądały jak anorektyczki w życiu czegoś takiego nie widziałem. Żadnych innych grzybów nie ujrzałem, miło spędzone 3 godzinki w lesie.
(0/h) DARZ GRZYB 2015!!!;) PROWINCJA: Niż Środkowoeuropejski, PODPROWINCJA: Niziny Środkowopolskie, MAKROREGION: Wał Trzebnicki, MEZOREGION: Wzgórza Twardogórskie.;-) W tej fantastycznej i baśniowej krainie, rozpocząłem 28 sezon pod tytułem: Tour De Las & Grzyb, w 2015 roku.;-)) To wyjątkowe dla mnie Święto, takie ciche, bez fajerwerków, za to z ogromną pasją, emocjami i nieprzewidywalnością leśnego świata!;-) Czekaliśmy długo, cierpliwie, ale w końcu nadszedł ten czas, kiedy można wykrzyczeć z całych sił!!! DARZ GRZYB 2015!!! SEZON ROZPOCZĘTY!!!;-) Okręt grzybowo-leśny pod banderą Kapitana Marka Snowarskiego, łapie leśny wiatr w żagle!!!:-) Kto jeszcze „śpi”, niech szybko się obudzi i do lasu gna, gdyż tam wiosenna uczta trwa! W lesie jest przepięknie, wszystko kwitnie, unoszą się najróżniejsze zapachy wiosennego eliksiru przyrody! Jak przystało na „Zimną Zośką”, z rana było bardzo chłodno (ok. 2-3 stopni), ale przymrozku nie odnotowałem. Jednak pod względem grzybów, zaczynamy ten rok wyjątkowo kiepsko. Posucha, która rozpoczęła się już jesienią zeszłego roku, trwa nadal, co powoduje, że cały Dolny Śląsk, Wielkopolska i wiele innych regionów w kraju, mają najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Ostatnie deszcze, które niestety notorycznie omijają Wzgórza Twardogórskie, podratowały sytuację (tam gdzie spadły), dosłownie na kilka dni. Na razie mamy kwintesencję kiepskich warunków dla grzybów, czyli skrajnie sucho, zimne noce i upierdliwe wiatry, które dosuszają wszystko do reszty. Z grzybów „naziemnych” nie znalazłem dosłownie nic, za tą niewątpliwą ciekawostką był wysuszony owocnik tęgoskóra pospolitego, jeszcze z zeszłego sezonu! Grzyby nadrzewne to kilka gatunków hub – przede wszystkim porka brzozowego i młode owocniki żółciaka siarkowego, które zawsze przykuwają uwagę swoim żarówiastym kolorem. Poza suszą, niepokoi również potężna ilość kleszczy. Takiej ilości tych wrednych krwiopijców w maju jeszcze nie widziałem. W miejscach, gdzie rosną trawy, paprocie, czy występuje obfity, leśny podszyt, są ich setki. Spadały na mnie jak miniaturowe pociski. Dwie pod rząd łagodne i praktycznie bezśnieżne zimy, dały im „kopa” do zmasowanego rozrodu. Zachowujcie ostrożność podczas wycieczek, a kilkukrotne oględziny ciała po powrocie z lasu to bezwzględny obowiązek każdego! Niech te skrajnie kiepskie warunki na początku tego sezonu, nie zrażają nas, a nasza grzybowa pasja, rozkręci się na dobre w miarę jego trwania. Kiedyś pogoda zmieni się, spadną deszcze, wiatry osłabną a Wszechpotężny Las, wyda plony ze swojej ściółki...;-) Zatem, co nam przyniesie rok 2015 w sezonie grzybowym? Na pewno emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Czy będziemy mieć super wysyp na niżu Polski, czy wysypki lokalne? Co z robakami, opadami lub komarami? Tematy dla leśnego towarzystwa, stare jak świat, ale jesteśmy z nimi za pan brat.;-) Już taki los grzybiarza, który szuka to tu, to tam, kuca, schyla się, potyka, od komarów ucieka i kiedy już zmęczony i strudzony, przybywa do swojego domu, obrabiając leśne skarby, planuje nowy wypad w zagajniki lub młodniki...;-) Bez względu na bardzo suchy start, niechaj Wszyscy w tym sezonie, nakoszą zdrowych prawdziwków tonę a na dokładkę, wagon innych grzybków – koźlarzy, kurek, zielonek, maślaków, rydzów, kani i podgrzybków!!!;-):-);-) Pozdrawiam serdecznie!;))
(0/h) jak na razie to w lesie tylko kleszcze się pokazały i wszelkie robactwo, ale robi się coraz cieplej i czekam na pierwsze grzybki, a jak na razie to można do lasu tylko na spacerek
(5/h) Szlak na mapie zielony, w rzeczywistości znaków brak. Na wyciętych wierzbach wzdłuż cieku wody oraz na pniach topoli osiki kilka kęp zimówki nieśmiało wyglądającej spod śniegu. Grzyby tylko obserwowane. Piękne tereny Gór Sowich urzekły mnie, nie pierwszy raz, swoim niepowtarzalnym urokiem miejsc i mieszkańców, niezwykle uprzejmych. Pozdrawiam ich i leśne ludki, jak zwykle.
(10/h) Zupełnie przypadkowo przy niezbyt ruchliwej drodze między Brzegiem Dolnym a Stobnem-Wołowem. Ogromne dwa siedliska - jedno z nich niestety w fazie rozkładu. Boczniaki - styczniaki. Pozdrawiam