mm — ok. 21 na godzinę
W dniu dzisiejszym półgodzinny spacer w znane mi miejscówki zaowocował 22 pięknymi czerwonymi kozakami.
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszany, przeważająco dębowy. W lesie bardzo sucho. Jeśli popada mocno to powinno być jak w poprzednim sezonie bardzo obficie zwłaszcza w prawdziwki, maślaki i opieńki. Pozdrawiam cierpliwych grzybiarzy;)
mm — ok. 40 na godzinę
Około 150 prawdziwków + pół koszyka innych jadalnych. Razem po obraniu 7.3 kg grzybów do przerobu. Masa prawdziweczków wychodzących, a zarobaczywiałych też b. dużo.
mm — ok. 5 na godzinę
Młode borowiki w lesie bukowym, zdrowe, świeże. Las wilgotny, ściółka wilgotna. Następnego dnia dwa stare, robaczywe borowiki na przeciwnym stoku sąsiedniej góry. Wydaje mi się że wysyp jest w naszej okolicy nierównomierny zależny od wilgoci w lesie. W górach opady omijają niektóre miejsca nawet miesiącami a w odległości ok. kilometra pada regularnie. Temperatura jest podobna wszędzie.
mm — ok. 70 na godzinę
las mieszany, przewaga iglaków głównie prawdziwki 140 sztuk w dwie godzinki, małe i duże ( te niestety z lokatorami), 8 podgrzybków, 4 ceglaki, 2 kozaki
w lesie przydałby się deszczyk i za dwa dzionki znów na 2 godz.
mm — ok. 10 na godzinę
Witam nawet nie godzina tylko 20 minut była już pózna pora ale do południa widziałem dużo aut przy lesie bulowickim i ściekawosci wszedłem 9 szt. prawdziwka 1 podgrzybek
mm — ok. 100 na godzinę
Prawdziwy wysyp prawdziwka w 2 osoby 10 kg pięknych młodych okazów w 2 godziny.
mm — ok. 15 na godzinę
dwie godziny po lesie 26 prawdziwków 10 ceglastoporych i kilkanaście kurek i kozak czerwony za kilka dni będzie więcej.
mm — ok. 5 na godzinę
Dzisiaj "testowałem" nową miejscówkę, dlatego wynik też mizerny, gdyż bardziej rozglądałem się w terenie niż za grzybami, dotarłem nawet w miejsca gdzie nie chodzą "śmiecący", ale bliżej dróg uzbierałem reklamówkę śmieci. Po za tym 9 prawdziwków, 3 kanie i 2 ceglastopore. Dostałem cynk od znajomego że pojawiło się sporo prawdziwka w znanych miejscówkach, więc w sobotę (mam nadzieję) pojadę na grzyby a nie tylko do lasu.
mm — ok. 25 na godzinę
To co na zdjęciach + około 50 kurek. Po dzisiejszych opadach najprawdopodobniej coś ruszy
mm — ok. 60 na godzinę
Poranny wypad do lasu po wczorajszym ulewnym deszczu. Las mieszany z przewagą iglastego. Prawie same prawdziwki (175 szt). 5 ceglastoporych. Wszystkie młode, ale przy obróbce odpada połowa z powodu zarobaczywienia. W lesie mokro i coraz więcej ludzi, ale nikt nie wychodzi bez grzybów. Pozdrawiam.
mm — ok. 10 na godzinę
Powoli sie zaczyna. Głównie małe kozaczki. Jest po ulewach więc wysyp tuż, tuż......
mm — ok. 40 na godzinę
prawdziwków 250 sztuk - 8.5 kg, w sumie z innymi grzybami 13.5 kg
mm — ok. 54 na godzinę
Dziś krótki ranny wypad do lasu iglastego. W lesie ciemno, mokro, pada deszcz, więc tylko 90 prawdziwków, 1 podgrzybek brunatny, 12 borowików ceglastoporych, garść kurek. Jeśli przestanie padać i wyjrzy słońce... Pozdrowienia dla wszystkich amatorów grzybów.
mm — ok. 60 na godzinę
Zagajnik brzozowo-bukowy - ok 0.5 kg kurek, które nigdy u nas si nie pojawiały, do tego borowik usiatkowany i podgrzybek zajączek- po jednej sztuce
mm — ok. 3 na godzinę
3 mlode kozaki czerwone i nic wiecej.
mm — ok. 30 na godzinę
Zbiory w deszczu zboczami woda lała się niczym potok. Totalny wysyp same młode prawdziwki wielkości kieliszka i ceglastopore wielkości literatki. 3 osoby w ciągu 4 h 2 koszyki i wiaderko
mm — ok. 10 na godzinę
prawdziwki i kozaki czerwone
mm — ok. 120 na godzinę
Oczywiście gorczańskie lasy. Miliardy prawdziwków i celgastoporych. Prawdziwki w większości małe 2-10 cm, ale było 6 około 0,5 kg i to o dziwo zdrowych. Mało ceglastych, w większości bardzo młode 2-3 cm. Dwa maślaki i niewiele kurek. Generalne prawdziwków nigdy nie znalazłem tyle na raz. Rosną wszędzie, głównie w igliwiu, ale warto się wysilić. Niestety deszcz cały czas zacina, może przez to las pusty od konkurencji;)
mm — ok. 50 na godzinę
Poranne grzybobranie w ulewnym deszczu. Nie polecam, bo później wszystko do prania łącznie z grzybami. Przemoknięcie do "suchej nitki" zaowocowało 106 prawdziwkami, 44 ceglastoporymi, był też mój ulubiony koźlarz czerwony, parę podgrzybków. W lesie dużo gołąbków, muchomorów i borowików szatańskich. Grzyby młode, ale mniej niż poprzednio "lokatorów". Pozdrawiam.
mm — ok. 4 na godzinę
11 kani, wszystki stare zadnych mlodych. Do tego jeden kozak czerwony. Niema wysypu, raczej punktowy, skupiskowy przyrost. Zadnych prawdziwków niestety jeszcze niema. Widzialem tez kilka starych, kompletnie zgnilych maślaków.
mm — ok. 12 na godzinę
mokro w lesie i deszcz wiec bark konkurencji. same młode prawdziwki
mm — ok. 0 na godzinę
kompletna pustka, nawet "niejadalne" nie nacieszyły oka
mm — ok. 22 na godzinę
Do lasu wybrałem się ok. 14 ej mając jeszcze w uszach dźwięki wczorajszego warszawskiego koncertu Metallicy :) po kolejnej tego lata ulewie ściółka nasiąknięta wodą jak gąbka, co niewątpliwie utrudnia pokonywanie leśnych skarp i ścian wspinaczkowych, ale umożliwia za to ćwiczenie zjazdów na tyłku do potoków i "łapanie zajęcy"-może nie będę się chwalił, ale parę takich prób zaliczyłem;) grzybki pięknie się prezentowały pomiędzy leciwymi jodłami i świerkami i tylko szkoda, że tak nasiąknęły wodą, bo koszyk zrobił się ciężki jak diabli a i oczyszczanie leśnych skarbów o wiele dłużej trwało. W sumie w ciągu ok. 2 h zebrałem jakieś 40 zdrowych prawdziwków, kilka ceglastoporych i 7 żółtych maślaków. Zebrane grzybki w dobrej formie, choć miałem pewne obawy czytając wpisy na forum z powiatów myslenickiego i limanowskiego. Za kilka dni powinno być dużo lepiej, tylko żeby może już nie padało. Jutro też idę i pewno nie wrócę z pustym koszem, pozdrawiam z Beskidu Wyspowego, Wszystkich! :)
mm — ok. 50 na godzinę
Wreszcie tak jak lubię, długi spacer za grzybami ( a nie tylko po lesie), prawie 16 km po górkach i nikogo tylko ja i grzyby. Może gdyby ulewa była trochę mniejsza..., ale za to zero komarów, much i innych brzęcząco-gryzących insektów, ale najważniejsze to mój nowy "prawdziwkowy" rekord - 176 sztuk, ponad 160 małych i średnich - REWELACJA. Przemokłem do suchej nitki i nie pomógł nawet płaszcz przeciwdeszczowy a na "plecach"; D, lądowałem więcej niż przez przez kilka ostatnich sezonów, ale było warto. Oprócz prawdziwków znalazłem 45 ceglastoporych, 73 kurki, 30 rydzów, 6 maślaków żółtych, 3 kolczaki rudawe, 1 kozaka czerwonego i 1 podgrzybka brunatnego, podgrzybki złotopore, wszystkie spleśniałe, nawet młode. A po wyjściu z lasu okazało się że na parkingu stoją jeszcze 2 samochody, więc nie jestem jedyny, jak to mówią moi koledzy - "nawiedzony". Pozdrawiam a w poniedziałek, powtórka.
mm — ok. 60 na godzinę
W sobotę po południu po deszczach w 4 osoby ok. 700 prawdziwków, wiaderko kurek i 30 kozaków czerwonych. W swoich miejscówkach zatrzęsienie prawdziwków. Nigdy w zyciu tyle nie nazbierałem. Dziś już sporo ludzi w lesie to i wynik znacznie gorszy ale ok. 200 prawdziwków, same młodziutkie. Ten tydzien to będzie raj dla grzybiarzy!! Niestety człowiek będzie w pracy siedział, gdy w lesie będą grzyby szumieć: (
mm — ok. 28 na godzinę
Dzisiaj byłam w dawno nieodwiedzanym lesie mieszanym z przewagą iglastego. Grzyby średnio dopisały, ale i tak udało się pozyskać 17 borowików szlachetnych, 32 ceglastopore, 14 podgrzybków, 5 podgrzybków złocistych, 2 koźlarze babka ( moje pierwsze w tym sezonie), 14 maślaków. W lesie dużo starszych, nienadających się do wzięcia grzybów. Choć to niedziela, spotkałam tylko jednego grzybiarza, chyba reszta śpi po meczu. Jak zwykle pozdrawiam zakręconych grzybomaniaków
mm — ok. 30 na godzinę
Witam towarzystwo miłośników kapeluszy po przerwie od 3 grudnia, wtedy to spod śniegu wyciągnąłem ostatniego prawdziwego. Oczywiście w tym roku już było kilka wypadów, oczywiście każde wyjście do lasu musi być udane, bo my przecież dla przyjemności tam łazimy:-).
[admin - sorry wyciąłem część mającą, jak sądzę w dobrej wierze, wywołać dyskusje; jednak to miejsce nie jest forum dyskusyjnym a jedynie zbiorem donieseń z grzybobrań]
mm — ok. 20 na godzinę
Witam wszystkich grzybiarzy bylam na krotki odpoczynek w lesie jest bardzo ladnie sloneczko pieknie swieci spiew ptakow i co znalazlam w 2 osoby okolo 50 prawdziwków ale jest troche z lokatorami kilka kurek kilka ceglastoporych i co najdziwniejsze ze znalazlam o tej porze kilka zdrowych rydzy do nastepnego wpisu pozdrawiam wszystkich lena
mm — ok. 3 na godzinę
3 godziny w lasach Beskidu Małego koło Andrychowa. Łączny zbiór 2 osób to: 11 mini-prawdziwków, 1 kozak, 4 podgrzybki i 1 rydz. W lesie dość sucho i bardzo mało grzybów. Nawet tych "psich" niewiele. Pozdrawiam.
mm — ok. 18 na godzinę
Pierwsze konkretniejsze grzybobranie w tym sezonie :) 35 nieduzych prawdziwków, ok 50 ceglastoporych i kilka maslaczkow i podgrzybków. Miejscowka podpatrzona od Pana MarcinzKrakowa. Dodatkowo w lesie duzo zgnilych i splesnialych grzybkow i coraz wiecej amatorow grzybobrania.
mm — ok. 8 na godzinę
Las bukowo-sosnowy, w lesie mokro, sprawdzone miejscówki tylko, kilka borowików szlachetnych, mlodych, bez lokatorów, kilka starych o srednicy kapelusza 30 cm rozkladajacych sie, jak teraz przygrzeje to wyjdą napewno w dużej ilosci!!!
mm — ok. 20 na godzinę
3 godziny w lesie w dwie osoby. Las mieszany z przewaga lisciastych. około 60 prawdziwków w tym kilka ogromnych okazów, 30 sztuk ceglastych, 10 maślaków, zajączek i kilka podgrzybków. Ogolnie grzyby zdrowe.
mm — ok. 0 na godzinę
W Zawoi wysypu nie ma. Sprawdziłam znane mi miejsca prawdziwkowe - grzybów zero. Na poboczu też nikt niczego nie sprzedaje.
mm — ok. 35 na godzinę
młode borowiki szlachetne i ceglastopore
mm — ok. 17 na godzinę
Las jodłowo-mieszany. Nad jazem dziki tłum, więc bez większych nadziei wieczorny wypad z mężem do lasu. O dziwo, sporo się uchowało i nawet niewiele śladów po grzybiarzach, głownie zebrali kilka większych bardziej widocznych grzybów. Udało się znaleźć: 21 małych prawdziwków (żadnej reguły - niektóre zrobaczywiałe, inne zdrowiutkie), 17 młodych brązowych kozaków, mało ceglastoporych (6), 2 podgrzybki, 3 zajączki i 17 maślaków żółtych.
mm — ok. 25 na godzinę
W lesie cudownie mokro i spokojnie. Zbiór, jak dla mnie, udany: ponad 80 ceglastoporych, kilka prawdziwków i podgrzybków. Dużo grzybów młodych, więc rokowania są pozytywne
mm — ok. 40 na godzinę
Młode prawdziwki. Dopiero startują.
mm — ok. 40 na godzinę
Młode prawdziwki, kilka koźlarzy czerwonych i 1 babka.
mm — ok. 100 na godzinę
Niesamowity wysyp kurki (dorodne, wyrośnięte) i maślaka żółtego - głównie młode, co mnie ucieszyło, bo są doskonałe w marynacie. Poza tym koźlarze czerwone, pomarańczowożółte i babka (sporo zaczerwionych), pojedyncze podgrzybki złotawe, jeden młody borowik ceglastopory i młode (głównie) borowiki szlachetne - niestety te ostatnie zebrali mi w większości miejscowi niemal sprzed samego nosa. Samo życie - niedzielne popołudnie...
mm — ok. 30 na godzinę
Niedzielne południe 78 prawdziwków, 13 poćcy, 4 kozaki czerwone i ponad 100 rydzy. Co do prawdziwków to od poniedziałku do czwartku zebraliśmy z małżonką ponad 17 kg prawdziwków. Fakt takiego wysypu w moich laskach to jeszcze nie pamiętam. Poza tym ludzie nie umią zbierać grzybów, latają po lasach jakby im motorki do życi podpięto, ja zacząłem zbierać grzyby jak zwolniłem tempa i zacząłem uważnie rozglądać się po okolicy.
mm — ok. 15 na godzinę
Do lasu planowałem uderzyć jeszcze przed wschodem Słońca, ale mecz o 3 miejsce w brazylijskim mundialu tak mi się przedłużył, że zasnąłem dopiero ok. 2 w nocy. Odsypianie trwało do 8 ej a o 9 już chłonąłem aromat leśnego królestwa :) w dwie osoby pojechaliśmy w miejsce, które choć nie jest zbyt odległe od moich ulubionych miejscówek, to jednak rzadziej je odwiedzam. Pogoda wspaniała, las aż kipiał od zieleni a jego zapach w połączeniu ze śpiewem ptasząt, szumem wody w potokach i charakterystycznym krzykiem jastrzębi gdzieś hen wysoko nad koronami drzew zniewalał i pobudzał wszystkie zmysły... Dzisiejszy teren to znowu kamieniste zbocza porośnięte młodnikiem jodłowo-świerkowym, które wprost uwielbiają borowiki... i żmije zygzakowate, szczególnie w takie gorące, słoneczne dni-w tym roku jeszcze żadnej nie przeszkodziłem w "plażowaniu", ale kilka lat temu natknąłem się na taką starą damę, która miała sporą ochotę na pojedynek"w samo południe", ale w końcu dała za wygraną i powolutku, dostojnie odpełzła a ja miałem akurat chwilę, żeby posłuchać walącego mi w klatce piersiowej serduszka... Grzybobranie na płaskim, nizinnym terenie pewnie jest z deczka monotonne (?-muszę kiedyś spróbować), natomiast grzybiarze w górzystych regionach naszego pięknego kraju po prostu "wiedzą, że żyją" wdrapując się po stromych zboczach, kiedy nogi już mięciutkie, postawić buciora nie ma gdzie a pot zalewa oczy-proszę spróbować -gwarantuję wilczy apetyt po powrocie do domu i błogi sen najbliższej nocy :) w dwie osoby w ciągu 4 h zebraliśmy ok. 50 borowików szlachetnych i ok. 40 ceglastoporych, prawdziwki w 90% zdrowiutkie, ceglaki w 99%. Teraz powinno być tylko lepiej, czego Wam Wszystkim i sobie życzę, pozdrawiam z Beskidu Wyspowego!!! :)
mm — ok. 20 na godzinę
Wyjazd zupełnie nie związany z grzybami, ale spróbowałem swoich sił na obcym terenie. Zaobserwowałem początek wysypu grzybów. Miejscowi w swoich miejscach już koszą prawdziwki i kurki, a ja na 2-godzinnym rekonesansie znalazłem kanie, prawdziwki, ceglastopore, kurki i kozaki.