(20/h) Wyjazd zupełnie nie związany z grzybami, ale spróbowałem swoich sił na obcym terenie. Zaobserwowałem początek wysypu grzybów. Miejscowi w swoich miejscach już koszą prawdziwki i kurki, a ja na 2-godzinnym rekonesansie znalazłem kanie, prawdziwki, ceglastopore, kurki i kozaki.
(15/h) Do lasu planowałem uderzyć jeszcze przed wschodem Słońca, ale mecz o 3 miejsce w brazylijskim mundialu tak mi się przedłużył, że zasnąłem dopiero ok. 2 w nocy. Odsypianie trwało do 8 ej a o 9 już chłonąłem aromat leśnego królestwa :) w dwie osoby pojechaliśmy w miejsce, które choć nie jest zbyt odległe od moich ulubionych miejscówek, to jednak rzadziej je odwiedzam. Pogoda wspaniała, las aż kipiał od zieleni a jego zapach w połączeniu ze śpiewem ptasząt, szumem wody w potokach i charakterystycznym krzykiem jastrzębi gdzieś hen wysoko nad koronami drzew zniewalał i pobudzał wszystkie zmysły... Dzisiejszy teren to znowu kamieniste zbocza porośnięte młodnikiem jodłowo-świerkowym, które wprost uwielbiają borowiki... i żmije zygzakowate, szczególnie w takie gorące, słoneczne dni-w tym roku jeszcze żadnej nie przeszkodziłem w "plażowaniu", ale kilka lat temu natknąłem się na taką starą damę, która miała sporą ochotę na pojedynek"w samo południe", ale w końcu dała za wygraną i powolutku, dostojnie odpełzła a ja miałem akurat chwilę, żeby posłuchać walącego mi w klatce piersiowej serduszka... Grzybobranie na płaskim, nizinnym terenie pewnie jest z deczka monotonne (?-muszę kiedyś spróbować), natomiast grzybiarze w górzystych regionach naszego pięknego kraju po prostu "wiedzą, że żyją" wdrapując się po stromych zboczach, kiedy nogi już mięciutkie, postawić buciora nie ma gdzie a pot zalewa oczy-proszę spróbować -gwarantuję wilczy apetyt po powrocie do domu i błogi sen najbliższej nocy :) w dwie osoby w ciągu 4 h zebraliśmy ok. 50 borowików szlachetnych i ok. 40 ceglastoporych, prawdziwki w 90% zdrowiutkie, ceglaki w 99%. Teraz powinno być tylko lepiej, czego Wam Wszystkim i sobie życzę, pozdrawiam z Beskidu Wyspowego!!! :)
(30/h) Niedzielne południe 78 prawdziwków, 13 poćcy, 4 kozaki czerwone i ponad 100 rydzy. Co do prawdziwków to od poniedziałku do czwartku zebraliśmy z małżonką ponad 17 kg prawdziwków. Fakt takiego wysypu w moich laskach to jeszcze nie pamiętam. Poza tym ludzie nie umią zbierać grzybów, latają po lasach jakby im motorki do życi podpięto, ja zacząłem zbierać grzyby jak zwolniłem tempa i zacząłem uważnie rozglądać się po okolicy.
(100/h) Niesamowity wysyp kurki (dorodne, wyrośnięte) i maślaka żółtego - głównie młode, co mnie ucieszyło, bo są doskonałe w marynacie. Poza tym koźlarze czerwone, pomarańczowożółte i babka (sporo zaczerwionych), pojedyncze podgrzybki złotawe, jeden młody borowik ceglastopory i młode (głównie) borowiki szlachetne - niestety te ostatnie zebrali mi w większości miejscowi niemal sprzed samego nosa. Samo życie - niedzielne popołudnie...
(25/h) W lesie cudownie mokro i spokojnie. Zbiór, jak dla mnie, udany: ponad 80 ceglastoporych, kilka prawdziwków i podgrzybków. Dużo grzybów młodych, więc rokowania są pozytywne
(17/h) Las jodłowo-mieszany. Nad jazem dziki tłum, więc bez większych nadziei wieczorny wypad z mężem do lasu. O dziwo, sporo się uchowało i nawet niewiele śladów po grzybiarzach, głownie zebrali kilka większych bardziej widocznych grzybów. Udało się znaleźć: 21 małych prawdziwków (żadnej reguły - niektóre zrobaczywiałe, inne zdrowiutkie), 17 młodych brązowych kozaków, mało ceglastoporych (6), 2 podgrzybki, 3 zajączki i 17 maślaków żółtych.
(20/h) 3 godziny w lesie w dwie osoby. Las mieszany z przewaga lisciastych. około 60 prawdziwków w tym kilka ogromnych okazów, 30 sztuk ceglastych, 10 maślaków, zajączek i kilka podgrzybków. Ogolnie grzyby zdrowe.
(8/h) Las bukowo-sosnowy, w lesie mokro, sprawdzone miejscówki tylko, kilka borowików szlachetnych, mlodych, bez lokatorów, kilka starych o srednicy kapelusza 30 cm rozkladajacych sie, jak teraz przygrzeje to wyjdą napewno w dużej ilosci!!!
(18/h) Pierwsze konkretniejsze grzybobranie w tym sezonie :) 35 nieduzych prawdziwków, ok 50 ceglastoporych i kilka maslaczkow i podgrzybków. Miejscowka podpatrzona od Pana MarcinzKrakowa. Dodatkowo w lesie duzo zgnilych i splesnialych grzybkow i coraz wiecej amatorow grzybobrania.
(3/h) 3 godziny w lasach Beskidu Małego koło Andrychowa. Łączny zbiór 2 osób to: 11 mini-prawdziwków, 1 kozak, 4 podgrzybki i 1 rydz. W lesie dość sucho i bardzo mało grzybów. Nawet tych "psich" niewiele. Pozdrawiam.
(20/h) Witam wszystkich grzybiarzy bylam na krotki odpoczynek w lesie jest bardzo ladnie sloneczko pieknie swieci spiew ptakow i co znalazlam w 2 osoby okolo 50 prawdziwków ale jest troche z lokatorami kilka kurek kilka ceglastoporych i co najdziwniejsze ze znalazlam o tej porze kilka zdrowych rydzy do nastepnego wpisu pozdrawiam wszystkich lena
(30/h) Witam towarzystwo miłośników kapeluszy po przerwie od 3 grudnia, wtedy to spod śniegu wyciągnąłem ostatniego prawdziwego. Oczywiście w tym roku już było kilka wypadów, oczywiście każde wyjście do lasu musi być udane, bo my przecież dla przyjemności tam łazimy:-). [admin - sorry wyciąłem część mającą, jak sądzę w dobrej wierze, wywołać dyskusje; jednak to miejsce nie jest forum dyskusyjnym a jedynie zbiorem donieseń z grzybobrań]
(28/h) Dzisiaj byłam w dawno nieodwiedzanym lesie mieszanym z przewagą iglastego. Grzyby średnio dopisały, ale i tak udało się pozyskać 17 borowików szlachetnych, 32 ceglastopore, 14 podgrzybków, 5 podgrzybków złocistych, 2 koźlarze babka ( moje pierwsze w tym sezonie), 14 maślaków. W lesie dużo starszych, nienadających się do wzięcia grzybów. Choć to niedziela, spotkałam tylko jednego grzybiarza, chyba reszta śpi po meczu. Jak zwykle pozdrawiam zakręconych grzybomaniaków
(60/h) W sobotę po południu po deszczach w 4 osoby ok. 700 prawdziwków, wiaderko kurek i 30 kozaków czerwonych. W swoich miejscówkach zatrzęsienie prawdziwków. Nigdy w zyciu tyle nie nazbierałem. Dziś już sporo ludzi w lesie to i wynik znacznie gorszy ale ok. 200 prawdziwków, same młodziutkie. Ten tydzien to będzie raj dla grzybiarzy!! Niestety człowiek będzie w pracy siedział, gdy w lesie będą grzyby szumieć: (
(50/h) Wreszcie tak jak lubię, długi spacer za grzybami ( a nie tylko po lesie), prawie 16 km po górkach i nikogo tylko ja i grzyby. Może gdyby ulewa była trochę mniejsza..., ale za to zero komarów, much i innych brzęcząco-gryzących insektów, ale najważniejsze to mój nowy "prawdziwkowy" rekord - 176 sztuk, ponad 160 małych i średnich - REWELACJA. Przemokłem do suchej nitki i nie pomógł nawet płaszcz przeciwdeszczowy a na "plecach"; D, lądowałem więcej niż przez przez kilka ostatnich sezonów, ale było warto. Oprócz prawdziwków znalazłem 45 ceglastoporych, 73 kurki, 30 rydzów, 6 maślaków żółtych, 3 kolczaki rudawe, 1 kozaka czerwonego i 1 podgrzybka brunatnego, podgrzybki złotopore, wszystkie spleśniałe, nawet młode. A po wyjściu z lasu okazało się że na parkingu stoją jeszcze 2 samochody, więc nie jestem jedyny, jak to mówią moi koledzy - "nawiedzony". Pozdrawiam a w poniedziałek, powtórka.
(22/h) Do lasu wybrałem się ok. 14 ej mając jeszcze w uszach dźwięki wczorajszego warszawskiego koncertu Metallicy :) po kolejnej tego lata ulewie ściółka nasiąknięta wodą jak gąbka, co niewątpliwie utrudnia pokonywanie leśnych skarp i ścian wspinaczkowych, ale umożliwia za to ćwiczenie zjazdów na tyłku do potoków i "łapanie zajęcy"-może nie będę się chwalił, ale parę takich prób zaliczyłem;) grzybki pięknie się prezentowały pomiędzy leciwymi jodłami i świerkami i tylko szkoda, że tak nasiąknęły wodą, bo koszyk zrobił się ciężki jak diabli a i oczyszczanie leśnych skarbów o wiele dłużej trwało. W sumie w ciągu ok. 2 h zebrałem jakieś 40 zdrowych prawdziwków, kilka ceglastoporych i 7 żółtych maślaków. Zebrane grzybki w dobrej formie, choć miałem pewne obawy czytając wpisy na forum z powiatów myslenickiego i limanowskiego. Za kilka dni powinno być dużo lepiej, tylko żeby może już nie padało. Jutro też idę i pewno nie wrócę z pustym koszem, pozdrawiam z Beskidu Wyspowego, Wszystkich! :)
(4/h) 11 kani, wszystki stare zadnych mlodych. Do tego jeden kozak czerwony. Niema wysypu, raczej punktowy, skupiskowy przyrost. Zadnych prawdziwków niestety jeszcze niema. Widzialem tez kilka starych, kompletnie zgnilych maślaków.
(50/h) Poranne grzybobranie w ulewnym deszczu. Nie polecam, bo później wszystko do prania łącznie z grzybami. Przemoknięcie do "suchej nitki" zaowocowało 106 prawdziwkami, 44 ceglastoporymi, był też mój ulubiony koźlarz czerwony, parę podgrzybków. W lesie dużo gołąbków, muchomorów i borowików szatańskich. Grzyby młode, ale mniej niż poprzednio "lokatorów". Pozdrawiam.
(120/h) Oczywiście gorczańskie lasy. Miliardy prawdziwków i celgastoporych. Prawdziwki w większości małe 2-10 cm, ale było 6 około 0,5 kg i to o dziwo zdrowych. Mało ceglastych, w większości bardzo młode 2-3 cm. Dwa maślaki i niewiele kurek. Generalne prawdziwków nigdy nie znalazłem tyle na raz. Rosną wszędzie, głównie w igliwiu, ale warto się wysilić. Niestety deszcz cały czas zacina, może przez to las pusty od konkurencji;)
(30/h) Zbiory w deszczu zboczami woda lała się niczym potok. Totalny wysyp same młode prawdziwki wielkości kieliszka i ceglastopore wielkości literatki. 3 osoby w ciągu 4 h 2 koszyki i wiaderko
(54/h) Dziś krótki ranny wypad do lasu iglastego. W lesie ciemno, mokro, pada deszcz, więc tylko 90 prawdziwków, 1 podgrzybek brunatny, 12 borowików ceglastoporych, garść kurek. Jeśli przestanie padać i wyjrzy słońce... Pozdrowienia dla wszystkich amatorów grzybów.
(60/h) Poranny wypad do lasu po wczorajszym ulewnym deszczu. Las mieszany z przewagą iglastego. Prawie same prawdziwki (175 szt). 5 ceglastoporych. Wszystkie młode, ale przy obróbce odpada połowa z powodu zarobaczywienia. W lesie mokro i coraz więcej ludzi, ale nikt nie wychodzi bez grzybów. Pozdrawiam.
(5/h) Dzisiaj "testowałem" nową miejscówkę, dlatego wynik też mizerny, gdyż bardziej rozglądałem się w terenie niż za grzybami, dotarłem nawet w miejsca gdzie nie chodzą "śmiecący", ale bliżej dróg uzbierałem reklamówkę śmieci. Po za tym 9 prawdziwków, 3 kanie i 2 ceglastopore. Dostałem cynk od znajomego że pojawiło się sporo prawdziwka w znanych miejscówkach, więc w sobotę (mam nadzieję) pojadę na grzyby a nie tylko do lasu.
(10/h) Witam nawet nie godzina tylko 20 minut była już pózna pora ale do południa widziałem dużo aut przy lesie bulowickim i ściekawosci wszedłem 9 szt. prawdziwka 1 podgrzybek
(70/h) las mieszany, przewaga iglaków głównie prawdziwki 140 sztuk w dwie godzinki, małe i duże ( te niestety z lokatorami), 8 podgrzybków, 4 ceglaki, 2 kozaki w lesie przydałby się deszczyk i za dwa dzionki znów na 2 godz.
(5/h) Młode borowiki w lesie bukowym, zdrowe, świeże. Las wilgotny, ściółka wilgotna. Następnego dnia dwa stare, robaczywe borowiki na przeciwnym stoku sąsiedniej góry. Wydaje mi się że wysyp jest w naszej okolicy nierównomierny zależny od wilgoci w lesie. W górach opady omijają niektóre miejsca nawet miesiącami a w odległości ok. kilometra pada regularnie. Temperatura jest podobna wszędzie.
(40/h) Około 150 prawdziwków + pół koszyka innych jadalnych. Razem po obraniu 7.3 kg grzybów do przerobu. Masa prawdziweczków wychodzących, a zarobaczywiałych też b. dużo.
(0/h) Las mieszany, przeważająco dębowy. W lesie bardzo sucho. Jeśli popada mocno to powinno być jak w poprzednim sezonie bardzo obficie zwłaszcza w prawdziwki, maślaki i opieńki. Pozdrawiam cierpliwych grzybiarzy;)