(8/h) Las, mimo dużych opadów suchy. Na brzegach i w trawie w dołkach, tam gdzie wilgotniej nieliczne grzybki. Pojawiają się też niespodziewanie niekiedy na środku dróżki, obok widocznych spłukanych fragmentów ściółki. Na zdjęciu dwaj bracia giganci. Prawdziwki były zupełnie schowane pod sosnową gałęzią. Kurki, a w kaniowych miejscach w wysokiej trawie -kanie. Łąki już bardzo letnie, pachnące, po opadach ożywione. Nad nimi motyle, a najpiękniejszy dukacik.
(25/h) Wypad ok godz. 12 słonko świeci w przeciwieństwie do wczoraj:D ale niestety nic nowego nie urosło aczkolwiek mocniejsza penetracja miejsca z wczoraj zaowocowała:D ok 50 koźlaków, kania rośnie dalej. zajączek szt. 1 zjedzony od środka, kurek ok 10 w 2 miejscach, i 20 km. od mojego miejsca w drugim krańcu lasu 4 podgrzybki ale jak by z zeszłego sezonu suche jak...:D
(5/h) Po wczorajszych opadach w lesie wilgotno, ale grzybów na razie brak. Garsteczka podsuszonych kurek, kilka maślaków ziarnistych, jedna podeschnięta kania i pozostałości po dwóch koźlarzach pomarańczowożółtych. Na poważne zbieranie trzeba jeszcze poczekać przynajmniej w okolicach Przasnysza.
(30/h) Dziś znowu pojechaliśmy w te same miejsca ale i odwiedziliśmy nie znane rejony tego wielkiego lasu kozaki czerwone w przewadze troche szarych i jedna kania zero kurek i zero prawdziwków mokro w lesie więc jak będą ciepłe noce to powinny pokazać sie młode grzybki więc trzeba będzie zrobić wypadzik
(7/h) Las mieszany, sosnowy ze znaczną domieszką brzóz i dębów, mech, liczne jałowce. 2 kanie, reszta to kurki. Po ostatnich opadach deszczu - wilgotno, ale na skutki trzeba parę dni poczekać. Poza policzonymi grzybami widziałam parę różnokolorowych gołąbków. Napotkany Współgrzybiarz powiedział, że wcześniej było tam dużo koźlarzy czerwonych, a borowików jeszcze w tym roku nie znalazł. Pozdrawiam
(40/h) Kozaczki czerwone najwięcej brązowe kozaczki w mniejszej ilości i kurki kilka prawdziwków zdrowe natomiast strasznie wiele prawdziwków zostawionych oraz kozaków brązowych wszystko zjedzone przez robaczki w lesie brak grzybiarzy ale wypad udany. Pozdrawiam wszystkich narwańców grzybowych :)
(30/h) Korzystając z wyjazdu rodziny dziś znów byłem w lesie, zaraz po deszczu. Ciepło, wilgotno, grzybnia pracuje. Przez godzinę ok. 100 kurek, więc dzielęje prez trzy. Są i duże i małe, więc jest szansa na więcej.