(10/h) Gorąco jak 150, ale i tak w krzakach wytrzymałem ok. 1,5 godz. - zbiór to 12 kozaków czerwonych, 3 kozaki brzozowe i 1 prawdziwek. Gorąco a przy tym masa robactwa (komary i gzy)
(60/h) Zbiór urozmaicony: borowiki (szlachetny, ceglastopory), kozaki (sporo osików), kurki, maślaki, gołąbki, kanie. Te większe sztuki z lokatorami, zostały w lesie. Przyniesione prawie wszystkie dobre.
(40/h) Wczoraj w Myślenickim 21 prawdziwków 49 ceglastoporych 7 podgrzybków. W lesie zostawiłem wiele z lokatorami. Dzisiaj w Limanowskim wraz z kolegą około 200 sztuk w 5 godzin około 30 prawdziwków 120 ceglastoporych 50 innych. A w lesie zostawiliśmy około 50 pięknych prawych, nistety robaczywe.
(25/h) Okolice Krynicy – Zdrój po kilku dniowej przerwie wybrałem się na grzyby oczekiwania były nie wielki ponieważ od dwóch tygodni nie padał deszcz. Po dwóch godzinach chodzenia po lesie nazbierałem 50 dorodnych prawdziwków duża liczba z lokatorami. Następny wysyp na początku sierpnia oby popadał deszcz.
(15/h) Pojechałem na grzyby jakoś bez przekonania. Pierwsza godzina zaledwie 5 prawdziwków. Ale potem było tylko lepiej. Po drugiej godzinie już uzbierało się ich ponad 20, a na zakończenie po 3 godzinach miałem w koszyku prawie 50 pięknych prawdziwków, w tym 2 po kilogramie. I o dziwo wszystkie zdrowe. No i jeszcze ta cudowna pogoda...
(15/h) Przyznam, że po sobotnim wypadzie do lasu nie spodziewałem się zbyt wiele, bo już w ostatnią środę trafiałem w lesie na prawdziwki jak z bajki, które po bliższym rozpoznaniu pozostawało mi jedynie zagrzebać z powrotem w ściółce, bo nadawałyby się jedynie do odcedzania makaronu... W sobotę niespodziewanie zyskałem towarzysza do włóczęgi po lesie. Mój stary kumpel po piątkowych baletach (pracuje w budowlance i akurat mieli tzw."wiechę";)) zechciał wrócić do pełni sił i wierzcie mi w 3 h wypocił wszyściutko łażąc po skarpach i stokówkach... We dwóch zebraliśmy ok. 70 prawdziwków, przy czym kilka razy tyle zostało w lesie, bo wymagania mieliśmy dosyć wygórowane. Nieraz zabolało mnie serduszko przy tych oględzinach, ale cóż, takie życie... Jednego ze znalezionych przeze mnie grzybków uwieczniłem na zdjęciu, które przesyłam-kolega posłużył za podstawkę..;) W niedzielę wyruszyłem już samotnie (kolega kompletnie opadł z sił po sobotnim grillowaniu...) a że pogoda była cudna, nogi same mnie niosły po leśnych ścieżkach i poza nimi. Po dwóch godzinach chodzenia zrobiłem sobie przerwę i siedząc na pniaku nad leśnym urwiskiem wsunąłem dwie bułeczki z kiełbasą i pomidorkiem słuchając krzyku jastrzębia gdzieś ponad moją głową i podziwiając szczyty Beskidu Wyspowego na tle niebieściutkiego nieba... Najchętniej zostałbym w tym miejscu do wieczora i sporo sił kosztowało mnie ruszenie dalej. Do domu przyniosłem ok. 50 prawdziwków, 14 ceglastoporych, 5 maślaków żółtych i 2 podgrzybki brunatne, zbierałem i w lesie iglastym i w mieszanym, przy leśnych dróżkach jak i na "ściankach wspinaczkowych" a dzięki tym leśnym kilometrom nie mam najmniejszych problemów ze snem, narzekającym na bezsenność szczerze polecam :) pozdrowienia dla Wszystkich a dla Ciebie Kurenty wielkie dzięki za towarzystwo podczas sobotniej wyprawy!!! :))
(20/h) szaleństwa nie ma z grzybkami, ale jak sie postarasz to znajdziesz:-)) tak jak ja tego prawdziwka i odziwo! bez sąsiadów wewn. pozostale, pocce, gołabki, podgrzybki-małe, czerwonki (mało).. i sporo jest tzw gorzkoligoryczaków.. takze deszczyk by sie mógł pojawic tym bardziej ze jest pełnia... Pozdrawiam..
(15/h) W tym lesie byłem pierwszy raz w życiu i go po prostu nie znam. W lesie trwa wycinka drzew, poza tym to masa krzaczorów i "chaszczy" także przechadzka niezbyt przyjemna; na przemian sucho i mokro z przewagą suszy. Mimo to zebrane kilka sztuk prawdziwków i kurek. Większa ilość starych i młodych z lokatorami została w lesie. W lesie byłem w godz. 16:30 - 19:00. Pozdrawiam
(5/h) Las mieszany z przewagą sosny/świerka, młodzieży niewiele a ja już się udało natrafić to zjedzona. Z grzybów to głównie kurki + borowiki szlachetne/ceglastopore trafiło się też kilka koźlarzy. Wysyp raczej zakończony.
(40/h) Wyprawa popołudniowa. Las miejscami przechodzony a mimo to prawdziwki nawet do 25 cm średnicy. Ogólnie ok. 70 w dwie godziny - wyglądały ładnie, jednak większość zaatakowana przez robactwo - nawet te małe. Do tego trochę kurek, zajączków i podgrzybków brunatnych.
(5/h) Las mieszany. W lesie dość sucho. Grzybów zatrzęsienia nie ma, ale jak się trafiają to głównie borowiki ceglastopore i szlachetne. Trochę kozaków i podgrzybków. Bardzo dużo trujących borowików grubo-trzonkowych. Trzeba się sporo nachodzić, ażeby uzbierać chociaż te pół siatki. Łącznie 10 borowików szlachetnych przez 3 doświadczonych grzybiarzy, ale przez 3 godziny chodzenia.
(60/h) Głównie świerk i jodła z domieszką brzozy. Kilka miejsc obfitujących w kurki różnej wielkości. Poza tym mix - trochę prawdziwków, przy brzozach koźlarzebabki i trochę przerośniętych maślaków żółtych przy modrzewiach.
(10/h) nie znam lasow okolic myslenic, ale zachcialo mi sie obiadu ze swiezych grzybow; p sytuacja jet marna; w niskich partiach lasow wszystko przeszukane przez miejscowych. skolei wyzej tez malo grzybow, ale mialem szczescie trafic na malutki fragment lasu, gdzie uzbieralem worek w miare zdrowych duzych borowików; oprocz tego kilka kozaków, podgrzybków i kurek. powodzenia innym!
(20/h) Dzisiaj głównie borowiki szlachetne i usiatkowane oraz koźlarze pomarańczowożółte. Niestety większość borowików zaczerwiona. Prośba do Admina: wklejam link - warto obejrzeć zdjęcie i przeczytać tekst, więc proszę nie usuwać! http://www. limanowa. in/wydarzenia; 640-borowików-w-4-godziny, 14484. html
(50/h) Las mieszany, stałe miejsce i mnóstwo małych grzybów - to bardzo cieszy. 2 h spaceru i pełniutki koszyk /byłem sam/ - ten kto pisze że wysyp się skończył nie ma racji :)
(30/h) Po skończonej pracy wyskoczyłem dziś po południu do mojego ulubionego lasu świerkowo-jodłowego. Efekt 1,5 h chodzenia to 42 prawdziwki, z których 90% było w idealnym stanie, zebrałem też 4 podgrzybki brunatne i kilka ceglastoporych. Grzybki naprawdę super, ale obawiam się, że w weekend będzie już sporo robaczywych-wróciło ciepełko i robactwo zaczyna szaleć!; ( a przyniesione borowiki już się suszą na słoneczku :)
(10/h) Las mieszany z przewagą sosny/świerka. W lesie wystąpił nieśmiało lekki pojaw borowikowatych z Borowikiem szlachetnym na czele ( uwaga na Goryczaka żółciowego, występuje w sporych ilościach ), oprócz borowików jest też spora liczba dorodnych kurek (kurki nie wliczane do zbioru z powodu sporej ilości ).
(11/h) W lesie mieszanym iglasto-liściastym (bukowina, brzoza, sosna, itp.) na przemian sucho i mokro. Znalezione 6 prawdziwków/borowików - starsze i zaatakowane przez ślimaki, ale zdrowe, kilka sztuk podgrzybków, kilka zajączków, 3 koźlarze czerwone oraz dużo większa ilość koźlarzy babka/brzozaków. W lesie byliśmy od 14 do 18:30, a przebyte "kilometry" odczuwam do chwili obecnej. Ogólnie mogło by być lepiej choć i tak jestem zadowolony z mojego pierwszego w tym roku zbioru. Pozdrawiam i życzę obfitych zbiorów
(5/h) Las mieszany grzyby też kilkanaście prawdziwków 5 kozaków czerwonych garstka kurek kilka podgrzybków, dużo grzybów jest starych i masa szatanów wiec trzeba uważać żeby się nie pomylić.
(70/h) Las mieszany, popołudniowy wypad i ku wielkiemu zaskoczeniu piękne okazy w większości zdrowych prawdziwków. Same duże okazy od 5 do 20 cm kapelusze na grubych nóżkach
(10/h) w lesie mokro, grzybow jak na lekarstwo, kilka podgrzybków, kilka ceglastoporych i az trudno w to uwierzyc ponad 30 kleszczy ktorych wogole nie czulam!! zorientowalam sie po wyjsciu z lasu kiedy sciaglam bluze a tam normalnie stado, skubance nawet w kieszeniach spodni siedzialy!! ostrzegam uwazajcie!! p. s zdjecie pana o pseudonimie "gruber" zmiazdzylo mnie :)
(25/h) W lesie przyjemnie, trochę mokro. We dwójkę w 2 godziny uzbierano 46 prawdziwków, 16 kozaków czerwonych, 24 kurki. To zostało przyniesione do domu w lesie zostały te zjedzone..