(35/h) Wybraliśmy się z żoną na spacer po lesie do lasu w którym przez ostatnich kilka lat nie było grzybów/Jeżewice/miałem tam miejsce w którym kiedyś były ładne podgrzybki i szok 53 sztuki, głównie małych w 1 1/2 godziny. Poza tym jednym miejscem, grzybów brak.
(15/h) Gąski szare i kilka zielonych. Potwierdzają się tegoroczne spostrzeżenia grzybiarzy - generalnie, nie ma grzybów, nawet niejadalnych, ale jak trafi się na miejsce, gniazdo, to statystyka zbiorów na godzinę nie jest taka najgorsza.
(60/h) Wybrałem się na pożegnanie najgorszego sezonu jaki pamiętam Były tylko opieńki, ale za to dużo Podałem, że 60, bo tyle nadających się do spożycia. Poza tym dwa podgrzybki (stare) i jedna gąska niekształtna.
(30/h) Łuszczak zmienny i opieńka miodowa. Łuszczak młody, opieńka różnie. Wygląda na to, że grzyby będą rosnąć, póki będzie ciepło. Ciekawe, czy doczekamy podgrzybków?
(70/h) W lesie mokro, zimno, temperatura 5 stopni Celsjusza, wiatr i spadające z drzew krople wody pochodzące ze skraplającej się mgły. Po 2 i pół godzinach szukania grzybów wracałem do domu mając w koszyku tylko 3 opieńki i jedną kanię. Nagle natknąłem się na rosnące gromadnie opieńki w ilościach kilkunastu do ponad dwudziestu sztuk. O dziwo, wszystkie były zdrowe. Do odjazdu autobusu powrotnego do Warszawy miałem około 10 minut, oczywiście pojechałem następnym, ale się opłaciło. To był trzeci w tym roku wypad na grzyby, pierwsze dwa były całkowicie nieudane. Niemniej uważam, że grzybów nie ma. Gdybym wracał na przystanek autobusowy inną drogą, nie trafiłbym na te opieńki i wróciłbym do domu z czterema grzybami. Chyba w tym roku dam już sobie spokój z grzybobraniem, chociaż kto wie, może jak noce będą ciepłe, warto będzie jeszcze się wybrać.
(30/h) Półgodzinne zajrzenie do lasu po drodze z cmentarza i szok - piękne gniazdo zdrowych, dorodnych gąsek. Niestety poza nimi pusto, ale to i tak miły akcent na koniec sezonu.
(5/h) Zaczynają sie opieńki. Część gniazd drobna, niech podrosną, kilka już dobrych do zebrania - poszły do słoiczka. Te 5 gniazd to nie na godzinę tylko na 15 minut - ale to tylko taki upatrzony kawałek lasu
(3/h) Dwugodzinne chodzenie po lesie zaowocowało 6-cioma tygodniowymi podgrzybkami. W lesie brak jakichkolwiek młodych grzybów. Zero grzybiarzy. Na ciepłe noce się nie zanosi, więc i sezon grzybowy właśnie się kończy.
(40/h) gąski zielonki i siwe proporcje 3/4 do 1/4. siwe zdrowe zielone 1/3 została w lesie. zielone tylko w pisku przy drogach, siwe w niskim siwym mchu. widać tylko kapelusze a więc chodxzenie stopka za stopką z głową przy ziemi. potrzeba ciepłych nocy, ponieważ wilgoci dla gąsek wystarczy z porannych mgieł. znalazłem 8 dużych podgrzybkówi i jednego b. młodego.
(80/h) piekne opieńki w znanych miejscach, do tego kilkanascie duzycg gąsek zielonek, dwie kurki, łuszczaki oraz jeden młody podgrzybek. w lesie pieknie
(10/h) masakra kilka podgrzybków koźkarzy babek, osaków, opińki miodowe 4 h chodzenia ok. 3 l. 2/3 zostałó w lesie ze względu na lokatorów. pod ściółką plesń. brak ciepłych nocy, gdyż wilgoć jest.