Ludzie z Pomorza z lasów przywożą ładne i cenne zbiory. Wpisów dużo i wszystkie optymistyczne. Korzystam i ja, jak tylko mogę. Dziś wyprawa z koleżanką, taką jeszcze z piaskownicy, do lasów k. Olpucha. Moje zbiory w kartonie, jej w koszyku i pojemniczku. Przywiozłem:
podgrzybki 135,
kurki 15,
maślaki 10,
miodówki 10,
gąski zielone 30,
sarny 14,
zajączki 4 i wódz-
borowik 1. Solidnie policzyłem. Ona swoich nie chciała liczyć. Jesteśmy zakręconymi grzybiarzami z doświadczeniem i zgodnie uważamy, że jeszcze sezon potrwa. Sporo, mocno nasączonych grzybów zostawione w lesie. Darz Grzyb.