Las wysoka sosna, miejscami brzózki, ładny mech. W lesie cisza, mało grzybiarzy. Koniec sezonu grzybowego zbliża się wielkimi krokami. Trzeba się bardzo nachodzić. Grzybki najczęściej po 1-2 sztuce, zdarzało się więcej, po 4-5. Nadal rosną maluszki, dużo średnich. Zebrane w większości
podgrzybki, 1
sarniak, 1
gąska niekształtna, kilka
miodówek i
maślaków sitarzy oraz 1
prawdziwek. Mnóstwo młodych
opieniek, których nazbieraliśmy wiaderko.
Opieńki nie są wliczone do ilości na godzinę. Grzybki zdrowe. Prawdopodobnie to już moje ostatnie. grzybobranie. Na zdjęciu zbiór dwóch osób.