Bardzo dużo
maślaków zwyczajnych,
rydze,
podblaszek przydymiony, trochę
borowików,
koźlarze pomarańczowożółte i
babki, podgrzybków praktycznie brak.
Kanie mijałam. Grzyby rosną przy drodze, w rowie, w młodych brzózkach, wgłąb lasu nie ma co wchodzić.
Wybrałam się w swoje ulubione miejsca na trasie Nidzica - Wielbark, tam gdzie generał Samsonow w trakcie I wojny światowej zakopał 200 kg złotych rubli, ale tym razem nie brałam wykrywacza metali :) Do Szczytna daleko nie miałam, i pewnie bym pojechała, gdybym tam znała dobre miejsca, bo jak widzę z doniesień tam jest szaleństwo :)
Las pusty, bez grzybiarzy, spacer w dużej mierze wzdłuż leśnych duktów. Dam się pokroić za
siedzunie, bo w tym roku nie mam do nich szczęścia. A za
gąskę zielonkę to już wgl... moge przehandlować miejsce na
rydze w ilości niepoliczalnej :)