Od kilku dni nie mieliśmy czasu na grzyby, tylko wieczorem na pół godzinki wpadaliśmy po kilkanaście
prawdziwków. Dzisiaj w ponad godzinkę całkiem sporo się zebrało. Głównie
prawdziwki, od wielkich (i zdrowych) po malutkie. Oprócz tego kilka
koźlaków, dwa
podgrzybki,
kania i kilka
muchomorów czerwieniejących. Wszystko prawie na skraju lasu mieszanego, przy polu gryki ( kilka
prawdziwków rosło nawet na polu). Rośnie też mnóstwo
maślaków i suchogrzybków, których nie zbieramy. Cóż, na jutro trzeba zmienić plany - z samego rana do lasu.