Pierwszy dzień jesieni, piękna pogoda, więc wyjazd w okolice Mokrza - Puszcza Notecka. Coroczna fajna miejscówka obfitująca zwykle w
podgrzybKI. Tym razem lekki zawód, bo grzybiarzy sporo, a grzybów niewiele:
7
KANI w jednym skupisku, 4
BOROWIKI (młode, zdrowe), garść
KUREK,
KOŹLARZE w brzózkach na skraju lasu - chyba już na nie za późno, bo dość duże i wszystkie robaczywe! Reszta to
podgrzybKI ( małe i duże) głównie w jagodzinach i wysokich trawach. Ściółka mokra.
W sumie... słabo.
Za to przy drodze i w okolicach parkingu MASA ŚMIECI! Szok! Uzbieraliśmy worek puszek, butelek i innych pozostawionych w lesie "pamiątek po grzybiarzach". Czy naprawdę tak trudno zabrać śmieci ze sobą ?! 😖