Witam wszystkich :) w weekend sprawdzone te same miejscówki co tydzień temu. Plany były trochę inne, miałem pójść dalej i głębiej w las, sprawdzić nowe miejsca z "potencjałem" ale nie udało się.
Nastroje w lesie są optymistyczne, widać wreszcie pierwsze efekty opadów.
Krótko podsumowując: 5 godz. chodzenia
Opieńki - 3/4 kosza (na sztuki ok. 500)
Kurki - ok. 90
Ceglasie - 39
Koźlarze dębowe - 32
podgrzyb (ki) brunatne - 30
podgrzybki inne - 13
Koźlarki grabowe - 6
Borowiki szlachetne - 2
Koźlarz czerwony - 1
Można powiedzieć, że już ruszył pierwszy rzut
opieńki. Pojawiły się w różnych miejscach, w różnym stadium rozwoju. Jednak ten rzut nie jest zbyt obfity. Pojawiły się też
podgrzybki brunatne w świerkowych zagajnikach (nawiasem mówiąc trochę śmieszy mnie nazwa "podgrzyb") - tylko 2 miesiące wcześniej niż w zeszłym roku;) Przy dobrych warunkach za tydzień będzie co zbierać. Są też znów
ceglasie. Do pełni szczęścia brakuje tylko tych "szlachetnych", te startują jakoś niemrawo. Po pół dnia chodzenia znalazłem tylko 2 i może z 5 pociętych. Oby się rozkręciły. Najprzyjemniejszą niespodzianką było stadko
koźlarzy dębowych w jednym miejscu. Tak ładne, że najpierw biegałem w koło nich z aparatem, a później zbierałem :)
Czekam na dalszy rozwój wypadków (niedługo urlop). Muszę tylko pomyśleć nad nowym pretekstem wyjścia na grzyby - na razie dostałem zakaz przynoszenia kolejnych;)