Obok rósł drugi taki sam. A dalej, w młodniku, jeden jeszcze większy. Do tego 20 dag kurek. I to było na tyle. Koźlarzebabki i podgrzybki brunatne jeden w jeden kapeć. I spostrzeżenie: od kilku lat gąski zielone cieszą się zauważalnym spadkiem popularności. Dziś odnotowałem 100 nietkniętych. A o tytuł grzybowego króla walczą muchomor czerwony z gołąbkiem wymiotnym.