Dziś z rana szron, słonko, czyste bezchmurne niebo, nic tylko termosik z herbatką, jakieś kanapusie i do lasu. Z rana miałam jeszcze inne zobowiązania, suma sumarum wyjazd dopiero o 11 godz, w lesie o 12. Po drodze bardzo dużo samochodów.
podgrzybki wyzbierane, tylko przeoczone maluchy - octówki. Uderzamy na
rydze. Szok! Takich ilości nigdy nie widzieliśmy. Rosły w skupiskach po kilka, kilkanaście sztuk. Największa rodzinka około 40 sztuk. Sporo było z robalami (25%). W sumie zebraliśmy 9 kg
rydzy, 2 kg
maślaków (tylko małe), 1 kg
podgrzybków małych, 3
prawdziwki, 1
kozak, 1
sowa, pozdrawi