Trochę mniejsza różnorodność. 0 koło 40
podgrzybków brunatnych, 22
prawdziwki, 20
kań, 6
kozaków dębowych, kilka
babek i około 10
maślaków zwyczajnych. 1
rydz. Lady mieszane z przewagą dębów, grabów, buków i świerków.
Pożegnanie z miejscówką. Pomimo tego, że koszyk pełny muszę stwierdzić, że to już koniec jesiennego wysypu w tym lesie. Żeby coś znaleźć trzeba się nachodzić. Tak naprawdę wynik zawdzięczam kaniom i 15 prawdziwkom znalezionym w jednym miejscu. Ludzi zdecydowanie już mniej także mogłem delektować się odgłosami lasu. Mam wrażenie, że słyszałem żurawie. Niestety harmonię zakłóciły odgłosy z polowania. Aha i jeszcze jedno. Wysyp wszelkiego rodzaju
muchomorów. Idealny czas na zatrucie przez pazerniaków. Widziałem wiele małych
czubajek rosnących wśród
muchomorów. Teoretycznie grzyby nie do pomyślenia ale takie młode osobniki zamoknięte po deszczu są podobne do siebie. Trzeba być ostrożnym. Pozdrawiam i do usłyszenia z Gliwic.