Na dzień dobry -1 stopień, ale to tylko "zatrzymało" konkurencję w domu (pracy) i nie spotkałem nikogo, w oddali tylko drwale przygrywali na piłach łańcuchowych. Grzybów trochę mniej, 88
podgrzybków brunatnych, te wszyscy zbierają, za to
maślaków sitarzy sobie uzbierałem 1 kg, same młode, bo ich nikt nie bierze. Z niezbieranych były jeszcze
płachetki 40 i 27
maślaków pstrych. Trafił się też jeden
siedzuń sosonowy, a w zagajniku brzozowym z daleka zobaczyłem "czerwone latarnie", a gdzie muchomory, tam mogą być
prawdziwki, były, 4 szt plus 4
kozaki pomarańczowożółte, do tego 5
maślaków zwyczajnych, 9
podgrzybków złotoporych (aksamitnych) i kilka
kurek. Jak słońce przygrzało, zrobiło się 14 stopni, widziałem nawet motyla, mrówki cały czas pracują, ale w lesie zacvzyna już być sucho. Od jutra zapowiadają deszcze, to się pewnie znowu zacznie...