Grzyby, grzyby i jeszcze raz grzyby. Na zdjęciach nie widać wszystkich grzybów bo są troche obcięte. Śmiało mogłabym wpisać że było ich więcej niż tylko 100 na godzine na osobe. W lesie 4 godziny zbieranie w 4 osoby i kadży miał pełne kosze i jeszcze do tego siatke. Nie mam pojęcia skąd sie biorą te
prawdziwki, ale jest ich naprawde dużooooo, to samo można powiedzieć o kozakach. Dzisiaj nawet było sporo
podgrzybka w porównaniu do poprzednich grzybobrań. Prócz nas w lesie było dużo ludzi i każdy wychodził z niezłymi zbiorami, śmiało można by to nazwać wyścigiem:-) A grzybów pełen przegląd:
prawdziwki,
kozaki,
podgrzybki,
maślaki i nawet
kurki i zielenieatki.
Maślaków na zdjęciu nie dodałam, ale nie przesadze, jak powiem, że można by ich nazbierać pełen kosz (zwyczajny,
sitarz i pstry), jednak po czasie przestałam je już wrzucać do siatki. Może to kogoś dziwić, ale dla mnie
maślak to też dobry grzyb i przynajmniej lepszy niż
pieczarka.
podgrzybki zbierane bez ogonków - bo kto by to uniósł - większe - 2 blachy z piekarnika na suszenie, a "słoiczkowych" 2 pełne, dość spore miski i zostało jeszcze do zamrożenia. Przyroda się chyba zreflektowała za poprzednie dwa sezony, gdzie grzybów było mało. Więc korzystajmy jak najwięcej;-)