(20/h) Pojechaliśmy pospacerować niedaleko Mierzei Sarbskiej poszukać amerykanów. Blisko ścieżki już raczej wszystko zebrane, ale i tak borowików amerykańskich udało się znaleźć kilkanaście w ciągu godziny, a do tego kilka podgrzybków brunatnych. Zastanawia mnie dlaczego w lesie stoi tak dużo samych nóżek od amerykanów, bez kapeluszy. Dlaczego ludzie zbierają same kapelusze?
(18/h) Krótki dwugodzinny wyskok do lasów głównie sosnowych z pięknym podszytem z mchów. Ludzi jak mrowków, pan miał pełen koszyk a mi zostało w niedzielę po południu zbierać niedobitki Złotoborowików Wysmukłych. Chyba jeszcze nie wysyp ale trochę jest, zarówno w koszyku jak i obciętych przez zbieraczy nóżek. Piękna pogoda na spacer. Bonus w postaci dwóch gąsek. Darz grzyb. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych. Życzę deszczu i pięknych zbiorów.
(20/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las mieszany 🌳🌲🌳 nad jeziorem. Dziś tylko mała miseczka kurek. Poukrywane głęboko w chaszczach. Po za tym żadnych innych grzybów nie stwierdzono po prostu za sucho. Pozdrawiam grzybniętych i deszczu w lesie życzę. Dla dwojga do obiadku wystarczy a trafiła się jeszcze rybka więc będzie ok.
(30/h) Witam, zbiory w lesie mieszanym z przewagą buków. W lesie sucho, większość grzybów wysuszona na wiór, znaleźliśmy sporo lejkowców dętych (moje ulubione), wpadły jeszcze: jeden ceglaś, dwa prawdziwy, kilka kolczaków obłączastych i pieprzników trąbkowych. Całkiem spoko!
(160/h) Pierwszy wyjazd na amerykany bardzo udany 2 godziny w lesie 2 osoby i ponad 600 sztuk złotoborowika wysmukłego 😀 marzenie grzybiarza - te cudaki rosną faktycznie stadami 🍄🍄🍄wystarczy iść przed siebie i nie trzeba znać miejscówek żeby nazbierać pełny kosz, coś pięknego👌 We wrzosach mokro i wszystkie zdrowe natomiast miejscami bardzo wysuszona ściółka i sporo robaczywych podeschniętych, zwłaszcza trzony. O 8 rano na parkingu stało już z 15 aut i w lesie mijałam wielu grzybiarzy i wiele śladów po wcześniejszej wycince grzybów ale i tak każdy wracał z pełnymi koszami ❤️
(80/h) złotoborowik wysmukły (tzw. "amerykan") 162 sztuki. Przeważnie młode owocniki. Widoczne ślady intensywnych grzybobrań w ostatnich dniach (pozostałości odciętych trzonów bądź pozostawione same trzony). Niektóre z nich wskazywały na występowanie owocników o znacznych rozmiarach.
(75/h) Turytyka grzybowa. Z Wielkopolski na Pomorze. Dwa kursy parking - las. Pierwszy kurs 130 szt borowika iście amerykańskiego -). Grzyb okazaly duży i średni. Pelne wiaderko 12 litrowe. Drugi kurs 120 szt. Grzyba średniego i małego. Wiaderko 2/3 zawartości. Grzybów małych zostawiłam dwa razy tyle. Większe prawdziwki we wrzosach. Rosną rodzinkami. Upał niesamowity. Jak komarów nie widać tak od much nie można się odpędzić.
(15/h) Borowik amerykański - znów trzy godziny chodzenia i tylko suszarka grzybów oraz 6 słoików
Naprawdę bardzo bolą nogi, a grzybów niewiele. Okolica ma to do siebie, nie ma gdzie zaparkować a z rowerem kiepsko. Człowiek ledwo zipie po leśnym maratonie
(0/h) Kompletnie nic nie rośnie w lesie jeżeli chodzi o gatunki tradycyjne. Nawet na miejscówce gdzie zbierał kurki już od 1 czerwca nie było nic zawsze jak nigdzie nie było grzybów to tam były ale teraz nawet tam nie ma jest naprawdę źle, bardzo potrzebny deszcz inaczej nie będzie grzybów.
(0/h) Szukałyśmy ale nic nie znalazłyśmy oprócz maślanki, ozorka i masła czarownicy 🍄🍄🍄 nazewnictwo zachęcające ale nie ma co wrzucić do garnka niestety 🙃, nawet kurki nie znalazłam taka pustynia, zarówno na Kolibkach jak i w okolicy Koleczkowa dzisiaj zero grzybów na liczniku. Deszcz 🙏🙏🙏
(15/h) Borowiki wysmukłe, kilka kurek ale dużo trzeba się było nachodzić.
Trzy godziny chodzenia po lesie, bardzo męczącego bo górki i dolinki. Grzyby rosły pojedynczo. Grupami tylko w kilku miejscach. Braliśmy wszystkie bez grymaszenia. Rezultat 8 słoików marynaty i suszarka grzybów
(20/h) Po ostatnich deszczach grzybów w lesie sporo, głównie niejadalnych oraz piękny czarci krąg z białych grzybów blaszkowych, których nie rozpoznaję;) kilka garści kurek, obok kurek dwie rodziny kolczaka obłączastego, 2 gołąbki zielonawe, 1 podgrzybek. Spóźniłam się, bo 3 grupki lejkowca dętego już były stare i pokryte białym nalotem... Plus piękny pniak z całą kolonią grzybów, nie rozpoznaję, ale dzielę się zdjęciem :) Darz Grzyb!