(88/h) Las mieszany przewaga sosenki. Dzisiaj myślałam że bez niespodzianki w tak miłym i ciepłym dniu jednak się udało choć nie do końca 88 szt boczniak ale tak jak wczoraj pozostawione w lesie już swoje lata mają;) i takie tam niejadki kolorowe...
(66/h) Jak to po świętach cieplutko trzeba to wykorzystać;) pospacerować i po oddychać świeżym powietrzem tego organizm potrzebuje :) teraz nowe rejony mała niespodzianka i była udana boczniaki 66 szt szkoda że troszkę wyrośnięte więc zostawiłam w lesie :) niech tam sobie odpoczywają...
(0/h) Cześć, ostatni chyba moment na napisanie corocznego podsumowania i wreszcie udało mi się zebrać. Jaki to był sezon dla mnie? Ciekawy, niezły, ale do rzeczy. Zacząłem go dopiero w sierpniu w Świętokrzyskiem. Dwa wyjazdy na letnie prawdziwki, drugi dużo lepszy - mały koszyk zdrowych prawdziwków uzbierany. Jak na lato zdrowotność niezła, odpadło 90% a nie 99% jak zwykle. Początek września to dłuższy weekend w Dolnośląskiem. O tydzień za wcześnie, choć udało się zebrać trochę kurek. Tydzień później był drugi letni wysyp w Świętokrzyskiem a na Mazowszu gorąco. Upały, trochę opadów i niespodzianka
2023.12.22 21:24
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nieduży koszyczek zdrowych prawdziwków w Mazowieckiem, a dokładnie w podwarszawskich zagajnikach brzozowych, zadziwiająco zdrowych. Poza tym wrzesień na pusto - trochę opadów kolejny letni wysyp, a tam gdzie zwyczajowo zbieram, 15 km dalej pusto. Pokazuje to pięknie, jak lokalne różnice w opadach (maks 10 mm ) wpływają na pojawy. Październik, chcąc nie chcąc, skończył się wypadami w okolice Starachowic (trzeci już wysyp w tamtych rejonach), a tam dwa razy po porządnym koszu, głównie kapeluszy borowików z dodatkami. Pomimo przymrozków robaczki dalej żerowały, a szkoda. Gdyby było tak jak w 2022 roku, to oceniam zbiory na 2,5 większe. Przy okazji znalazłem piękne borowiki sosnowe. A potem Mazowsze i podgrzybki, nie jakieś szalone zbiory, ale prawie pełne, nieduże kosze podgrzybków, a potem początek gąsek. Na początku listopada ostani wypad w ŚK, a tam nieduży koszyk prawdziwków przy cudownej pogodzie. Wydawałoby się, że to super wyczyn, ale potem okazało się, że to był początek wysypu, ja jednak w ŚK już nie zawitałem. Ostatnie dwa wyjazdy to gąski, głównie niekształtne, niedużo, ale dla mnie wystarczająco - ostatnie grzyby spod śniegu. I tyle. Zabrakło więcej mleczaja jodłowego, którego w moich miejscach było niewiele. Zabrakło też zdrowotności borowików, lubię się nimi nacieszyć i poprzedni sezon był dużo lepszy. Przekrojowo w tamtym roku było lepiej, ale ten też niczego sobie - i bardzo długi. Poza tym, pomimo dość silnych przymrozków październikowych (-5), ciągnął się w nieskończoność. Do następnego zatem, pozdrawiam wszystkich i aby jakoś dotrwać do lata:-) Szczególne pozdrowienia dla „mazowieckich” Gucia, Niszcza i Niki, Whispi, Iny, Bazyli i innych grzybiarek, bez których ten portal nie byłby taki kolorowy. Na razie.
(3/h) Las mieszany przewaga sosenki. Śniegu nasypało i troszkę się utrzymywał ale Byłam ciekaw jednego kiedy śniegi się roztopią czy zamrożone okazy jeszcze będą widoczne ? więc wybrałam się żeby sprawzić;) i kilka sztuk się trafiło co prawda nie do zabrania ale jeszcze zauważalne w trawce pochowane :) w końcu 8 stopni na plusie dzisiaj;)