(10/h) W lasach olkuskich ściółka sucha jak pieprz, spenetrowałem kilka zagajników bez rezultatu. Jedyne grzyby na jakie trafiałem to różowo wybarwione gołąbki. W końcu trafiłem na średni lasek sosnowy z domieszką brzozy i tam pokazały się kurki. Zostałem więc w owym lasku i udało się zebrać ok 160 kurek. Ponieważ jednak na grzybobraniu spędziłem kilka godzin średnia wyszła mizernie. Trzeba czekać na nawodnienie.
(2/h) Ciekawość mnie poniosła do lasa, co słychać w lesie grzybowym, no powiem tak, cza czekać na odpowiednią porę grzybową. Potok przeskoczyłam, a grzybów nie znalazłam, więc szybki odwrót i do domu. Zagladłam do miejscówek prawdziwkowych i nie było sensu spinać się po górach. 2 prawdziwki, ceglasie i kurki. Samochody stoją pod lasem, ale nie widać było grzybiarzy pewnie poszli do boru. Nawet mi to pasuje brak grzybów, bo sezon ogródkowy i zaprawy, nie będe myślała że tam w lesie grzybki czekają.
(1/h) Zanik grzybów. 2 godziny w lesie. Bardzo słabo. Sporadycznie borowiki ceglastopore. Prawdziwków totalnie brak. Porównując do zeszłej soboty bardzo mizernie, tak jakby grzyby nagle zanikły.
(0/h) Jak ja nie znoszę kiedy grzyby nie rosną kiedy ja mogę przyjechać do Zawoi. Obszedłem wszystkie kąty które znam i jeszcze inne. Zawziołem się by znaleźć 1 ego prawdziwak. Dałem z siebie wszystko. Po 5 godzinach łażenia po skarpach z których A. Bargiel nie powstydziłby się zjechać wywiesiłem białą flagę. Las zmiażdżył moją motywację jak Ocean Titana. Znalazłem 3 ceglaki. Jak w maju.
(0/h) Dzisiaj wypad do dwóch lasów w których nie byłem z 2 tygodnie, lasy liściaste. Grzybów niestety zero, nie ma nic nawet tzw. trujaków. W jednym lesie trafiłem na wysyp gołąbka niemiłego którego z lasu można wynosić wiadrami. W lesie mokro, no ale niestety, może w sierpniu wysypie.
(2/h) Dziś zwiad grzybowy po zastoju, i tak grzyby w odwrocie. W lesie mokro, cicho tylko ja i mój psio. Nie ma grzybów, ani kleszczy i innej gryzącej szarańczy, znaleziono 4 prawdziwki i 2 kapelusze prawdziwków, 1 maślaka, za to jest bardzo dużo gorzkoborowikow, które bardzo przypominają usiatki, teraz pozostało czekać na wysyp sierpniowy.
(5/h) Kolejny wypad do lasu, tydzień później w nadziei że po zeszło czwartkowych ulewach coś będzie więcej, niestety grzybów jakieś 2/3 mniej niż przed tygodniem. Udało się zebrać raptem 15 grzybów przez 3 godziny chodzenia po lesie (liściasty, mieszany i dwa iglaste). 15 koźlarzy grabowych i 3 kurki. W lesie wilgotno tylko z wierzchu, głębiej niż susza 😒