(0/h) Cześć🙂 lasy z doniesienia jeszcze puste. Brak jakichkolwiek grzybów. Niestety w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym wycinka trwa w najlepsze. Miejscówka odkryta w zeszłym roku z borowikami usiatkowanymi rozjeżdżona ciężkim sprzętem, a drzewa ścięte co do jednego. Boję się odwiedzić inne miejsca... Przykro się dziś zrobiło widząc taką sytuację. Szkoda mi tych drzew bardzo.
(0/h) Krótki spacer po okolicznych laskach ( Młynki, Zwierzynek) z nadzieją na znalezienie smardza okazał się tylko miłym obcowaniem z naturą. Darmowy koncert ptasich śpiewów okazał się dziś cenniejszy od oczekiwanych zbiorów wiosennych grzybków. Las zaczyna się budzić z zimowego snu ale brak opadów nie wróży nic dobrego dla grzybiarzy. Pozdrawiam miłośników leśnych wędrówek i poszukiwaczy grzybków🤗
(0/h) Przedświateczny rekonesans na razie bez sukcesów ale wszystkim Grzybiarzom Zdrowych Wesołych Świąt Wielkanocnych i obfitych zbiorów w tym sezonie życzy Pingwin
(10/h) Zebrałem dzisiaj trochę ucha bzowego, ale dużo mniej niż ostatnio, oprócz tego trafiłem jedno stanowisko boczniaka. Znalazłem też niedobitki płomiennicy w moich stałych miejscówkach, ale zostały na drzewach. Widać, że zaczyna się ten niefajny okres w roku, kiedy już nie ma zimowych grzybów, a jeszcze nie zaczęły się wczesno wiosenne.
(30/h) Spacer z wędką zakończony pierwszym znaleziskiem płomiennicy Zimowej. Najfajniejsze skupiska niedostępne bez kontaktu z zimną wodą ale i tak na spróbowanie coś się udało zebrać. W tym roku obiecałem sobie baczniej obserwować nadrzeczne zarośla i efekt tego jest na załączonym zdjęciu.
(0/h) W nocy podstępnie (bo bez zapowiedzi) spadł Biały Drań i zniweczył moje piękne plany na 4 dni buszowania w poszukiwaniu grzybów zimowych i ciekawostek. Chciałem przechytrzyć los i wymyśliłem wycieczkę nad morze, bo tu śniegu miało nie być. Jednak to Biały Drań mnie przechytrzył - po drodze zaatakował burzą śnieżną, próbując zepchnąć mnie do rowu, a na miejscu zastałem las solidnie przyprószony śniegiem. W borze sosnowym nie było czego szukać w ściółce przykrytej śniegiem, więc gapiłem się na setki sosnowych pni w poszukiwaniu chociaż czyrenia sosnowego. Na sam koniec udało się jednego znaleźć.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
A jako gratis, chyba w ramach rekompensaty za tłukącą się bez przerwy po głowie (i trochę irytującą) piosenkę Andrzeja Rosiewicza o "Białym Draniu", przy samym parkingu znalazłem 2 malutkie płomiennice zimowe - na brzozie...