(0/h) Jedź na grzyby, mówili.. w Beskidach pierwsze borowiki ceglastopore, mówili.. Pogoda jak ta lala, ani ciepło, ani zimno, tak w sam raz. Plecaczek, psa, napoje, składaną miskę, kijek i w drogę :). Zdążyliśmy przed deszczem.. 20 km, ok. 5 godzin, las w pełnej krasie, zieleń rozwija się aż miło. Tylko na grzyby jednak za wcześnie, temperatury niższe niż w Lasach Rybnickich i Gliwickich - gratulacje :). Na Magurce impreza biegowa, na szczycie pieczątki nam nie przybyli, ale w Koronie Beskidów jeden szczyt mniej do zdobycia :). Fajno jest, tego mi było trzeba - odpoczynku i relaksu, Końca Świata. Hej!
... szerzej o tym grzybobraniu ...
"Borowiki ceglastopore zaczynają zwykle pojawiać się już w maju i nie inaczej jest w tym roku. Wielu grzybiarzy omija je z daleka, myśląc, że to trujące borowiki szatańskie. Tymczasem borowiki te są bardzo smaczne, nadają się na sos i na zupę. Jedną z ich zalet jest to, że występują w dużej ilości aż do późnej jesieni, zbierać je można zwłaszcza w górskich lasach, w Beskidach. Grzyby te nie są dopuszczone w Polsce do handlu i obrotu, więc nie wolno ich sprzedawać.
Borowiki ceglastopore to nie są jedyne grzyby z rurkami pod kapeluszem, które już się pojawiły, w Tychach ktoś znalazł już koźlarza." - Za Gazetą Wyborczą 😁