szerzej:
Ogólnie to widać trochę młodych usiatkowanych, trochę gołąbków i muchomorów twardawych, nie jest to rewelacja, ale w porównaniu z moimi stronami i tak jest dużo lepiej. Pozdrawiam do usłyszenia😀
szerzej:
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Licho już od dłuższego czasu kusiło, by sprawdzić, co u wojów słychać. Bladym świtem, co prawda ze słabo opracowaną taktyką, acz z wielkim animuszem, górskie tereny pojechaliśmy sprawdzić. Otóż z pewnym rozczarowaniem, stwierdzić muszę, że szlachta do podjazdów nie przygotowana 😏. Jedynie, co mniej zamożni, w szatach krasnych, do boju ruszyli. Reszta w zagrodach jeszcze urzęduje. Giermkowie w żółtych pludrach, co zawsze chętnie na zwiady ruszali, śpią jeszcze, na drugą stronę pewnie się obracając 🐥. Wymienieni wcześniej wojowie, w szatach czerwonych też elegancją nie grzeszyli. Po solidnej dawce okowity, umięte i obszargane odzienie mieli, nawet do niewoli się nie nadawali. Bo któż takich wojów niedbałych gościł będzie 🐷. Dwóch jako tako twarz zachować potrafiło, więc do stołu zaprosić ich można - a co ich potem spotka - wiedzieć wcale nie muszą 😆. W oręż odpowiednią wyposażona byłam, na zamówienie wykonaną. Być może, to szaty moje, w kolorze, którym biskupom przystoi - ostrzeżenie wojom dały 🤔- bo fuksja bardzo widoczna jest 💓Widać wszakże było, że szlachta nędzne, bo nędzne, działania podjęła - bo to dół z wodą wykopany, a to zapora zrobiona... Wyprawy za udaną szczególnie uznać nie mogę - bo z łupami marnie - garść diamentów - ale za to duchowo bogatą była. Bo tyle piękna jest wokół - ile sami dostrzec chcemy 😊.
szerzej:
Czyli jednak jodły najlepsze. Obawiałem się, że w środku lasu może być jeszcze za wcześnie, ale jednak już są. Trzeba jednak się spieszyć - owady i ślimaki szybko działają. Na pewno przydałby się deszcz.
szerzej:
A w lesie bezludzie i bezcenny spokój pełen poszumu drzew, śpiewu ptaków i miłego dla ucha postuku wytrwale pracujących dzięciołów... I na szczęście bez natrętnego odgłosu pił i innych siekier.. a to chyba cud był bo wycinka idzie w tym lesie najwyraźniej na całego 🙁 może i to konieczne ale i tak boli gdy się zastaje znane i piękne miejscówki poryte bez litości ciężkim sprzętem i powycinane całe połacie lasu... No więc mamy nowe polany w lesie Bronaczewa i nowe koleiny dróg... i choć uwielbiam zapach świeżego drewna jakoś ten nie bardzo mnie cieszył...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i pięknego sezonu życzę 🤗
szerzej:
Niestety Puszcza w tym okresie już nie jest przyjemnym miejscem. Ilość komarów na cm3 większa niż ilość czerwi w usiatkach. Potrzebne było szczelne zasłonięcie ciała i repelent na głowę, a każde zatrzymanie się tworzyło chmurę dookoła. Więc czuje, że wrócę tu dopiero w listopadzie na pierwsze boczniaki ostrygowate;)
szerzej:
Po 30 minutach i dojście do miejscówki grube nic, rezygnacja nie idę w drugie miejsce i ukazuje się pierwszy Ceglastopory w tym roku to dla mnie sukces zaraz 2 i 3 i na tym koniec 4 kilometry marszu w górę iw dół i nic nawet niejadalnych. Las mieszany z przewagą sosny i świerka, dla mnie ściółka Po 30 minutach i dojście do miejscówki grube nic, rezygnacja nie idę w drugie miejsce i ukazuje się pierwszy Ceglastopory w tym roku to dla mnie sukces zaraz 2 i 3 i na tym koniec 4 kilometry marszu w górę iw dół i nic nawet niejadalnych. Las mieszany z przewagą sosny i świerka, dla mnie ściółka sucha więcej deszczu plus ciepła w nocy. więcej deszczu plus ciepła w nocy.
szerzej:
Oprócz tego w lasach zauważam coraz więcej różnych blaszkowców. Bardzo dużo maślanki wiązkowej, sporo czernidłaczków i grzybówek/dzwonkówek lub coś w ten deseń.