(20/h) Lasy w okolicy Chodla. Mocno deszczowa dniówka ale jak usiedzieć w chałupie jak ciągnie w leśne krzaczory. Wytrzymałem 4 godziny w ulewnym deszczu aż w końcu i cera- texy już nie dały rady i trza było się poddać. Efekt tego grzybobrania to łubianka gęsi, głównie zielonych kilka podgrzybków i jeden borowik sosnowy.
(1/h) Krótki spacerek po lesie, bardziej z ciekawości po przeglądzie doniesień z kraju. Wynik: 2 opieńki i 1 prawdziwy😆😆. Stary las dębowy, kiedyś bardzo prawdziwkowy więc postanowiłam zajrzeć i bardzo mnie uradował ten widok -fotka. W lesie bardzo mokro ale nawet trujaków mało. Pozdrawiam
(10/h) Dwie miejscówki. 2 osoby, 3 godziny w lesie. Łącznie zaledwie ok połowy koszyka. podgrzybki, nieco maślaków, jedna kania - niestety część grzybów z lokatorami. W lesie bardzo mokro. Niby widać sporo grzybów lecz jadalnych niewiele - widać za to ślady zbiorów wcześniejszych grzybiarzy (nóżki, pocięte kapelusze) trafiają się też egzemplarze spleśniałe lub bardzo stare. Chyba sezon się już kończy: (