(0/h) Pomimo kałuż na drogach ściółka sucha grzybów zero jeszcze nigdy nie trafiłem na taki totalny brak Dodatkowo przy gruncie przymrozek. Pogoda na ten tydzień wskazuje ciepło ale bez deszczu a to co spadło przez ostatnie 2 dni wydaje się być za mało chyba czas zakończyć ten sezon który tak naprawdę się nie rozpoczął
(0/h) Nic, sprawdzone pod kątem miejscówek na kanie, opieńki i maślaki. Brak śladów klasycznych kapeluszowych grzybów. Mniej więcej, co 15 km jeden pieniek z maślanką wiązkową (?), kolor blaszek ni to żółty ni zielony (?)
szerzej: Krótki spacer po jednej miejscówce. 3 ładne ceglasie znalezione w bruzdach, solidnie zagrzebane w liściach. Liczyłam na opieńki, ale widać to nie to miejsce. Wilgotno, ale ogólne wrażenie pustki, chociaż sporo pieńków porośniętych drobnymi blaszkowymi. Jeżeli nie wysypie w przyszłym tygodniu, to chyba trzeba będzie zakończyć ten nędzny sezon.
(20/h) Prawdziwki x7, kurki x20, podgrzybki wiaderko, koźlarz szary x 10, kozak czerwony x10
W lesie pusto oprocz mnie i grzybów. Grzyby rosna miejscowkami, ale jak widac nie ma co wieszac wiadra i odkladac kaloszy, tylko w las i korzystać.
(0/h) Szybki zwiad rowerowy po pracy w lasach pomiędzy Niedalinem, Manowem i Rosnowem. Po ostatnich opadach w lesie jakby trochę wilgotniej, ale wciąż mało. Grzybów jak na razie mniej niż zero.:- (
(0/h) Nic nie ma, ani grzybów, ani grzybiarzy. Przy okazji pojawił się nowy raport klimatycznego bilansu wodnego, na dzień 20 września, sytuacja w regionie się dalej pogorszyła i niedobór wody wynosił od 200 do 240 mm ? Na pytanie, czy ostatnie opady uzupełniły ten niedobór, nie trzeba chyba odpowiadać.
szerzej: "Wstąpił do piekieł, po drodze mu było" - znowu zrobiłam skręt w złą stronę i zamiast na działce wylądowałam w lesie😉 Ale jak tu nie zajrzeć do niego, jak człowiek spragniony grzybów, a po porannej deszczowej mgiełce wyjrzało słońce? Sytuacja wygląda obiecująco. Wprawdzie wilgoci nie za wiele, ale zaczęły pokazywać się blaszkowe. Znalazłam 5 siedzuniów - dwa powędrowały do koszyka, 3 zostały do podrośnięcia (z jednego na pewno będzie nalewka a la Tazok, co do drugiego dylemat - jajecznica czy schaboszczak😊). Trafił się też młodziutki zajączek złocisty. Myślę, że w przyszłym tygodniu powinny sypnąć się podgrzybek.
(15/h) podgrzybki, las świerkowy
po raz pierwszy w tym sezonie 2 godziny w lesie, brak grzybiarzy i grzybów, z trudem uzbierane 32 podgrzybki, wszystkie średnie i zdrowe, może to dobry początek?
(50/h) Królestwa podgrzybka ciąg dalszy.
W niedzielę i poniedziałek całkiem mocno popadało, więc wybrałem się do lasu. A tu znów podgrzybki, podgrzybki, podgrzybki... Niestety nie tak urodziwe jak poprzednio. Wyraźnie wzrosło zarobaczywienie. Szacuję je na jakieś 40 % i tyle zostało w lesie. Reszta, czyli widoczny na zdjęciu zbiór uzbierany w ok. 3 godziny. Pozdrawiam.
(0/h) Brak jakichkolwiek grzybów. Zapowiadany niż, przyniósł dużo wiatru, z deszczem było już trochę gorzej. Ostatecznie pod domem było tylko kilka, nieraz średnio intensywnych, ale w sumie krótkotrwałych, opadów deszczu. Las wygląda na porządnie zlany wodą, ale głównie to efekt niskich temperatur i znikomego parowania, pod mchami nie wygląda już to tak dobrze, ale jakaś wilgoć jest. Czy to wystarczy ? Zobaczymy! A jak u Was było z deszczem ?