(15/h) Młodniaki sosnowo brzozowe z domieszką świerków. Grzyby w większości przerośnięte ale o dziwo zdrowe. Prawdziwki, koźlarze wszelkiej maści i podgrzybki. I na koniec wisienka na torcie:młody czrwonogłówiec i prawdziwek. Po wczorajszym deszczu coś ruszyło.
(20/h) Wybrałem się rano na grzyby. Grzybów mało 60%, stare osobniki z robakami pozostało w lesie reszta do koszyka. Większość podgrzybków 2 prawdziwi i czerwonogłowce kilka zająców. Gołębie zielone i kołpaki nie nadają się do zbierania. W lesie sucho trzeba się nachodzić aby coś nabierać.
(100/h) podgrzybki, kanie, kurki oraz siedzuń sosnowy..., grzyby się kończą..., strasznie sucho chociaż jak na wypad po pracy i 2 godz. zbierania to sukces..., ale znane miejscówki robią swoje
(250/h) naziemek białawy to teraz mój cel... sporo robaczywych ale w 3 godziny 5 wiader miejscami potężne dywany tych grzybów zapewne mało znanych ja je marynuję i do wódeczki.... mogą być