(10/h) Dzięki Wojcieszku za info, może się kiedyś przekonam do gąsek ziemistych, zwłaszcza w okresie kiedy innych grzybów nie ma. Dzisiaj odwiedziłem moje miejsca zieleniatkowe w lasach maczkowskich. Efekt widać na zdjęciu, praktycznie wszystkie grzyby stare ale zdrowe. Poza tym w lesie został baaardzo stary podgrzybek i chyba jeszcze starszy kozak.
(0/h) Wiadomość do Andrzeja S-c. Ten grzyb który stoi koło kosza to jest gąska ziemista i jest bardzo dobra i ja ją zbieram. Nadaje się zamarynować oraz można ją też suszyć. Pozdrawiam i życzę udanych zbiorów.
(8/h) Niecałe 3 godziny na piaskowni niedaleko Sosiny. Do koszyka trafiło 21 (zdrowych!) rydzów, zieleniatka i maślak. W lesie pozostało ok. 20 robaczywych rydzów, ok. 10 bardzo starych maślaków i setki takich grzybków jak na zdjęciu koło koszyka (chyba to jakieś gąski ale ja zbieram tylko zielone). To jeszcze nie koniec sezonu.
(1/h) Nie ma się czym chwalić. 1 śliczny młody kozak czerwony, 1 maślak i 2 gąski zielone. Tyle dziś. Dopóki pogoda ładna to nie odpuszczę. Będę spacerowała po lasach i może czymś jeszcze przy okazji nacieszę oczy, duszę i podniebienie. Pozdrawiam wszystkich nieugiętych.
(40/h) 310 gąsek ziemistych i 10 maślaków zwyczajnych na piaskowni na Jaworznie i na Bukownie Przymiarkach. Gąski się pokazują tylko miejscami i nie ma robaczywych a maślaki to już końcówka i bardzo robaczywe.
(9/h) Dzisiejszy zbiór to 15 podgrzybków i 3 kurki. Jak na 1,5 godziny to jestem zadowolony bo niektóre grzybki ładne i pogoda dopisała. Zastanawiam się czy to już było pożegnanie z lasem. Może warto by było skończyć całkiem udanym wypadem jak dzisiaj. Ale z drugiej strony to ciągnie mnie jeszcze w inne miejsce a tydzień ma być ładny. Zobaczymy...
(10/h) Stała miejscówka, wysokie sosny, mchy i paprotki powiędłe. Sporo grzybów pogniłych a do tego robactwo i ślimaki dalej rządzą w lesie. Pogoda super na spacer i tylko spacer.
(1/h) No to już definitywny koniec. 3-godzinny spacer w dwie osoby i 4 bylejakie podgrzybki i 3 ładne czubajki. Ten rok będę niemile wspominać bo grzybów było przez cały sezon jak na lekarstwo. Jedynie częstotliwość wyjazdów na grzybobrania spprawiła, że trochę się ich w sumie nazbierało. Nigdy nie zebrałam więcej jak pół niewielkiego koszyka. Eh, gdzie te sezony kiedy nosiło się grzyby całymi wielkimi koszami... Pozdrawiam Grzybową Brać.
(5/h) To już mój ostatni wypad do lasu w tym roku. W Zędku znalazłem 5 podgrzybków. Na zasadzie jak się trafi to masz szczęście. Sezon zamykam z wielkim zadowoleniem. Grzybów było bardzo dużo. Chociaż trochę późno się zaczęły. Trzymajcie się grzybiarze do następnego sezonu w przyszłym roku. Do zobaczenia w lesie :)