(14/h) Las sosnowy i częściowo mieszany. Jeden prawdziwek i 40 podgrzybków w niespełna 3 h. Pół godziny bezowocnego poszukiwania, aż trafia się miejsce, gdzie można znaleźć kilkanaście sztuk. Później kolejne bezowocne chodzenie. Niestety, sporo grzybów jest już robaczywych, choć są młode i wyglądają na zdrowe. To końcówka wysypu
(15/h) W lesie bardzo sucho - same podgrzybki i podpinki - podgrzybki raczej stare, zaś podpinki młode. W sumie na około 4 h chodzenia jakieś 60-70 grzybów.
(40/h) To już chyba koniec. W tych lasach rydze po prostu są. A dziś trzeba było sobie trochę pochodzić by nazbierać. Możliwe, że to już mój ostatni wypad do lasu w tym sezonie. Trafiłem na bardzo ładne zdrowe maślaki zwyczajne i co mnie zaskoczyło młodego szmaciaka gałęzistego. Maślaki do koszyczka a szmaciaka osłoniłem gałęziami. Kilka podgrzybków (brunatne i zajączki) - sporo musiało zostać w lesie ze względu na lokatorów. Widziałem kilka dość pokaźnych borowików ceglastoporych ale ich nie zbieram. rydze, które były w planie ostatecznie wypełniły dwa koszyki ale praktycznie nie ma młodych grzybków. Na foto fragment zbioru prosto z lasu do czyszczenia - jakość zdjęcia kiepska bo robione telefonem.
(50/h) Trochę rydzów, mało młodych. Czuję bliski koniec sezonu. Trafiłem trochę podgrzybków ale 90% zostało w lesie. Z tych 90% połowa była robaczywa a druga połowa zapleśniała. Jedynie rydze dają satysfakcję ze spacerów po lesie a także znalazłem pokrowiec noża, który zgubiłem ponad tydzień temu:-)
(1/h) No cóż, pewnie niedługo koniec sezonu. Listowie już opadło. Ten jeden Borowik usiatkowany zdrowy. Może jeszcze cos się pokaże? Inni grzybiarze mieli rydze. Ja akurat na rydze się nie piszę.
(5/h) wycieczka rowerowa. Kilkanascie rydzów jeden prawdziwek i to na zdjeciu to maślaki. Jakies mutanty. Sr. kapelusza ponad 20 cm. Pierwszy raz w zyciu cos takiego widze. Zostały w lesie.
(10/h) 2 godziny w lesie (deszcz nie pozwolił na dłużej). 6 prawdziwków (w tym 2 olbrzymie, niestety robaczywe), kilka podgrzybków, kilka maślaków. Grzyby nie młode. Mnóstwo liści. Raczej nie ma widoków na większe zbiory.
(7/h) Grzyby, grzyby i... po grzybach. Las liściasty. Zebrałem 20 szt. w ciągu 3 godzin. Stare wyrośnięte zajączki i 2 kozaki. Młodych grzybów brak. W domu okazało się, że w około 85% grzyby są robaczywe.
(10/h) Nie spodziewałem się że wypad na grzyby mnie dziś tak zaszokuje. Co prawda nie ma już młodych grzybów ale trafiliśmy na rodzine gigantów prawdziwków. Na 1 m kw 11 sztuk. Ogolnie zebranych ponad 20. I pomyslec że to wystarczyło do zapełnienia wiadra i kosza. Szkoda ze nie można dodac wiecej zdjec bo nie wiedziałem jakie dać. Jesli chodzi o inne grzyby to o kozakach i czerwonych można zapomnieć. Na polankach "pół metra" liści :)
(50/h) 4 godziny w lesie Szydłowiec koło Mielca około 200 podgrzybków ale są bardzo suche - zbierane głownie w lesie sosnowym w jagodziskach i mchach i pod suchymi gałęziami. Gdy popada będzie jeszcze co zbierać Życzę powodzenia.
(15/h) tylko wśród kilkunastoletnich sosen, zwłaszcza tam gdzie występuje mech sporadyczne grupki podgrzybków brunatnych, kilka dużych podstarzałych borowików w lesie mieszanym oraz kilka maślaków pod sosnami -niestety większość z robalami. wydaje się, że to koniec sezonu (chyba, że obfite opady dokonają cudu przed listopadówymi przymrozkami)