(300/h) Popołudnie, zaczynało kropić, ale jak już pojechaliśmy.. trochę w inne miejsce szukać prawdziwków, ale oprócz pospolitych podgrzybków, (sporo), nie było tych najważniejszych. Więc mimo późnej pory wróciliśmy na "Agatkowo", no i tu w pół godziny dużo, bardzo, ale się ściemniało, prosiłam męża żebyśmy wrócili.. i do teraz obrabiam te grzyby, a on mecz ogląda;/;)
(40/h) ok 400 szt w 3 godziny przez 3 osoby głównie podgrzybki (kozaki i prawdziwki sporadycznie ), niestety dużo pogryzionych przez ślimaki i robaki. Grzybiarzy mnóstwo, ale kazdy z wiaderkiem wraca.