Las duży sosnowy. W lesie wilgotno i padał śnieg. Grzybiarzy niewiele. W lesie spora warstwa białego puchu. Trzeba było dobrze kombinować gdzie wejść aby coś uzbierać. Jak to wczoraj pięknie napisał K. A. L. E. T. N. I. K codziennie koszę grzyby jak kosiarka 😁
Podgrzyby brunatne po kilkanaście sporo małych i zdrowych.
Maślaki sitarze pojedyńcze nie zbierałem.
Sarniaki sosnowe pojedyńcze zdrowe.
Gąski zielonki pojedyńcze zdrowe.
Gąski niekształtne pojedyńcze zdrowe.
Wodnicha późna tzw.
listopadówki po kilkanaście nie zbierałem. Sporo rośnie
muchomorów, gołąbki, krowiaki podwinięte, maślanki
wiązkowe i ceglaste i wiele innych grzybów niejadalnych i nadrzewnych. Pomimo trudnych warunków pogodowych przez cztery i pół godziny udało się uratować przed zimnem 3 kg grzybów. Sezon coraz bliżej ma się ku końcowi ale trzeba korzystać póki jeszcze coś rośnie. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów i powrotów z pełnymi koszami grzybów.