Za dużo chyba piszemy raportów podając miejscowość położoną w sercu naszego lasu, bo dziś frekwencja jak na targu. Uciekamy zatem z naszej miejscówki i jedziemy na gościnne występy. Sorry Giniol, ale padło na las pod Lubniewicami. Na głównym nasz zbiór. W koszykach 32 piękne boletusy,
gąska zielona,
gąsówka fioletowata,
pieprznik jadalny,
wodnicha późna i dwie
czubajki kanie. Oczywiście największą frekwencję zrobił
podgrzybek brunatny i
maślak pstry, ale zbieraliśmy tylko te najładniejsze okazy które same właziły pod nogi...;) Nafociłem dziś boletuski, aż miło. Będzie co oglądać zimą!