Witam. Dziś ponownie rodzinne grzybobranie (żona+ dzieciaki). Było naprawdę konkretnie 😁
Poszliśmy do lasu z myślą o fajnym spacerze oraz małych podgrzybkach/suchogrzybkach do słoiczków. Ja oczywiście liczyłem na novemberusa i leśna rzeczywistości przerosła moje oczekiwania. Małych suchogrzyków pełno, sporo takich bardziej wyrośniętych. Niestety wiele z nich zaczerwionych.
podgrzybków też sporo i to głównie takie maluchy słoiczkowe, zdrowe. Pełno
pieprzników trąbkowych. Ale system rozwalony przez prawe 😀. Wynik na czysto:
suchogrzybki oprószone 90,
podgrzybki 50,
borowiki szlachetne 30 (ciągle się zastanawiam czy to jawa czy sen 🤔), miska
pieprzników trąbkowych, kilka
kurek, dwa
lejkowce dęte, kilka
maślaków i jedna
pieczarka.
PS na głównym prawie cały zbiór