Co to się dziś działo! Las huczał od ilości grzybiarzy, w każdej zatoczce auto, parking leśny pełny. Pogoda dopisała, grzyby wysypały. Zameldowało się ponad 160
podgrzybków, między starymi brzozami po kilkanaście
kozaków babka i pomarańczowożółtych, było też 15
miodówek i 17
płachetek idealnych na patelnie. Spora miska
kurek uszczęśliwiła dalszą rodzinę a znajomi przygarnęli 18
czubajek kani. Dla mnie jak zwykle wisienką na torcie były
rydze 37 oraz
sarniaki w ilości aż 52! Pozyskane też kilka
zielonek oraz
siedzuń. Piękny czas trwa a my dziękujemy lasowi za jego dorodne skarby. Udanych łowów!