Tak serio: aż trochę wstyd, gdy u innych bieda piszczy, jak głodna misz, a my codziennie pełny koszyk wynosimy.. Czy 3 godz. czy 4, czy w duecie czy kwartecie.. Las darzy.. W zamian parę puszek i butelka po piwie do mojej eko-siateczki a w koszyczku ok. 40
koźlarzy pomarańczowożółtych, 12 brzozowych, 10
prawdziwków, 20
podgrzybków, 15 różnych
maślaków (zwyczajne, ziarniste i pstre), 5
siedzuni sosnowych oraz sic! 1
kurka 🙃. Mniej więcej ok. setki grzybów, bo mniejszy koszyczek z górką. Dziś najładniejsze kozie brody, takie chrupiące i młodziutkie..
prawdziwki w całości tylko połowa, reszta... kapelusze i wykrajanki..
podgrzybki starsze i rozwinięte, brak młodzieży..
koźlarze dwudniowe i te pominięte wcześniej z traw oraz spod gałęzi.. Pogoda rano idealna, ok. 12 stopni na plusie. Strasznie sucho, tylko rosa ratuje sytuację.. Jednak: dla chcącego nic trudnego 😉 PS. Zobaczymy co przynieśli sąsiedzi 😁.