Co tu pisać... Powoli pojawiają się młode
prawdziwki (6 sztuk), trochę
koźlarza babki (tutaj i bardzo młode i bardzo stare osobniki), dwa
koźlarze czerwone, kilkanaście
maślaków.
W lesie jest generalnie sucho, a
borowiki w większości nie rosną w liściach bukowo-dębowych jak to miały w zwyczaju a przeniosły się do "kolegów
koźlarzy" czyli bliżej traw, brzóz i mchu. Potrzeba trochę deszczu i będzie pięknie... A dziś - na jajecznicę i jakiś obiad wystarczy :)