Lasy w ostatnim czasie mocno oblegane, w związku z czym ciężko o duże grzyby (szczególnie te powszechnie znane). Grzybobranie rozpoczęte o godzinie 11 co prawdopodobnie zwiększyło ilość znalezionych obciętych nóżek. W pierwszej połowie grzybobrania głównie
czarne łebki (
podgrzybki brunatne), później znaleziono bardzo gęsto rosnące niemki (
płachetki zwyczajne). Zbiory (4 godziny w 3 osoby): 168
Czarnych łebków (w większości małych, idealnych do octu), 144
płachetki zwyczajne, 13
kurek, 5
borowików (poza jednym - malutkich) i na sam koniec znaleziony 1
siedzuń sosnowy.
Piękny las, po liczbie dorodnych grzybów niejadalnych widać, że ewentualny brak grzybów wynika z natężenia odwiedzających grzybiarzy. Pomimo wszystko wydaje się, że grzybów starczy dla każdego;)