Wypad po pracy w 2 osoby, w lesie (sosnowo-mieszanym) byliśmy po 17:00 i to był błąd. Wprawdzie grzybobranie było udane - duże
podgrzybki, dwa takież
prawdziwki, 7
kurek, 2
maślaki pstre (było więcej, ale wzięliśmy tylko do jajecznicy), ale niestety zgubiliśmy się w lesie, do którego jeździmy od kilkunastu lat! Zanim udało nam się wrócić do samochodu, w nogach przybyło 7 km, z czego połowa szosą i po ciemku.
Dojazd do lasu katastrofalny, droga zawsze trudna, bo wąska na jedno auto, w tej chwili się po prostu rozsypuje, dziury takie, że wkrótce da się tam przejechać tylko czołgiem. Szkoda tej miejscówki.